Obserwatorzy

wtorek, 31 stycznia 2012

Wyniki Poduszkowego Candy:)

Właśnie przeczytałam w moim kajeciku, że dziś jest międzynarodowy Dzień Przytulania! Nie wiedziałam o tym ogłaszając Candy, którego dzisiejsze losowanie świetnie się z tym dniem wiąże:)
Jeśli ten post się opublikuje to będzie już duży sukces bo od wczoraj ze względu na silne wiatry nie mamy dostępu do internetu, nie działa nic. Próbuję różnych sposobów na podanie wyników Candy (oczywiście musiało się to stać akurat dziś:(
(W związku z powyższym nie opublikowały się 2 ostatnie komentarze z wczoraj -jeden od irbisek@op.pl a drugi od Gosha - no chyba, że są a ja ich na moim kompie nie widzę, ale rzecz jasna biorą udział w losowaniu).

Przechodząc do rzeczy: chciałam Wam wszystkim serdecznie podziękować za udział i dobre słowo kiedy przesyłaliście komentarze. W Candy wzięło udział 206 osób co dla mnie jest kosmiczną liczbą ale dzięki temu miałam okazję poznać wielu z Was, niektórzy jak piszą obserwują nasze poczynania od samego początku, tj. jeszcze z czasów Forum Muratora, czyli jakieś 5 lat temu:) Dla mnie to niesamowite doświadczenie dające wiele energii i motywacji do dalszego działania:)
A teraz wyniki: w drodze poniższego losowania do podusi jeszcze w tym tygodniu przytuli się -

kasica53
Kasiu, z całego serducha gratuluję! Nawet nie wiesz jakie mnie teraz myśli nachodzą w związku z tym, że poducha poleci do Ciebie a Ty zaawansowaną szwaczką jesteś! Przymrużyć oko proszę jeśli zajdzie taka potrzeba:)

Do poszewki jak obiecałam dołączam poniższe wypełnienie. Mam nadzieję, że całość okaże się bardzo przytulna:)

W związku z olbrzymim zainteresowaniem moim jaśkiem, którego możliwość wygrania przypada niestety tylko jednej osobie postanowiłam wylosować jeszcze jedną osobę, która otrzyma poniższą nagrodę pocieszenia tj.:
A jej posiadaczką również w drodze takiego samego losowania została
Weronika  weroni.b@vp.pl 
Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu:)
Dziewczyny proszę o podanie adresu do wysyłki na maila.

Pozostając w temacie Candy chwalę się niedawno wygraną u Uli, której szycie bardzo ale to bardzo mnie inspiruje. Już jestem posiadaczką jej cudnej torby, którą kiedyś zgodziła się dla mnie uszyć a teraz jeszcze obdarowała mnie dużym, bawełnianym woreczkiem na mąkę ze znanym wszystkim nadrukiem:) Jest piękny!

 Ula zainspirowała mnie na tyle mocno, że jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem podjęłam się pierwszej próby uszycia rękawicy kuchennej. Nie jest to łatwe, przynajmniej nie tak łatwe jak szycie poszewek.
Rękawicę szyłam zupełnie na intuicję, bez jakichkolwiek schematów czy wzorów.  Ma warstwę ociepliny w środku, podszewkę, jest pikowana a mankiet wykańczany ręcznie ozdobnym ściegiem. Byłabym z niej zadowolona gdyby nie do końca udane zszycie łączenia grubego palca z resztą - jak widać na zdjęciu - jest lekko zmarszczone. Tak samo marszczy mi się materiał przy szyciu np. serduszek tam gdzie dwa półkola się łączą. Poradźcie proszę gdzie robię błąd?
Mając taki woreczek na mąkę i taką rękawicę o samo pieczenie oczywiście tylko słodkości już nie trudno. Czekoladowe muffinki najbardziej ulubione przez Franka, po raz kolejny przepis od Dorotki.
  W trakcie sesji jeszcze ciepłe i pachnące aż mi obiektyw zaparował:)
Tym słodkim akcentem żegnam się do następnego i jeszcze raz dziękuję za emocjonujące Candy!


wtorek, 3 stycznia 2012

Mój blog ma rok :)

 Rok temu o tej porze opublikowałam swoje pierwsze posty, wówczas bożonarodzeniowe nie mając zielonego pojęcia jak moja przygoda z blogowaniem się potoczy. A potoczyła się niezwykle interesująco ale o tym pod koniec posta.
Z tej oto okazji przygotowałam mały urodzinowy podarek - poduszkę, (poszewkę wraz z wkładem) która jest moją formą podziękowania Wam za wspólnie spędzony czas, miłe i twórcze komentarze, liczne odwiedziny, które przeszły moje oczekiwania a nade wszystko za ciekawe znajomości, które nawiązałam z Wami właśnie dzięki temu blogowi:)
W ciągu ostatniego roku nie brałam udziału chyba w żadnym Candy, sporadycznie zapisałam się na tzw. rozdawajki. Przyczyna była bardzo prozaiczna - jakoś sumienie mi nie pozwalało domagać się czegoś od Was kiedy sama od siebie nic nie miałam do zaoferowania gdyż zbyt mało jeszcze potrafiłam, a zależało mi koniecznie na rzeczy wykonanej przeze mnie własnoręcznie. Odkąd pojęłam podstawy obsługi maszyny do szycia pomyślałam, że np. ot taka poduszka uszyta i wyszyta własnoręcznie będzie dobrym upominkiem. 
Oto i ona: celowo w stonowanych kolorach, myślę, że będzie pasowała do większości wnętrz, może za wyjątkiem tych bardzo modernistycznych. Motyw ptaszka celowo biały by zbytnio nie rzucał się w oczy a całość może nabrać dzięki niemu nieco wiosennego charakteru:)
  Na odwrocie
 Poduszka ma zakładkę zamiast guzików i jest z białą bawełnianą podszewką.

Szyłam ją z niezwykłą starannością a jeśli pojawią się jakieś niedociągnięcia proszę o wyrozumiałość - to moja trzecia poduszka w życiu:)
Zasady Candy już Wam dobrze znane, konieczny komentarz pod postem, info na Waszych blogach, Anonimy proszeni są o podanie adresu e-mail. Losowanie 31 stycznia 2012r.

 Koniec roku i początek nowego to czas podsumowań, wyciągania wniosków, snucia planów.
Podsumowując ten roczny okres blogowania mogę stwierdzić tylko jedno - WARTO BYŁO!
Mimo, że nie prowadzę bloga tak dobrze jak bym tego chciała (teksty piszę często w nocy stąd są jakie są, zdjęcia robię gdzieś w biegu pomiędzy obiadem a marudzącym Frankiem:), to i tak możliwości jakie wynikają z blogowania są przeogromne. Wiosną ubiegłego roku miałam okazję spotkać się z moim blogowym guru czyli Asią z Green Canoe na sesji do Werandy Country, później nastąpiło kilka wygranych i wyróżnień na wnętrzarskich konkursach fotograficznych, nawiązałam współpracę z czasopismami takimi jak Ładny Dom czy Wnętrze i Ogród, szykują się kolejne sesje:) Poznałam wiele fajnych Dziewczyn, które mają podobnie jak ja lubią robić coś w domu i dla domu a nasze blogowe znajomości niejednokrotnie stały się prywatnymi. Zachęcona pasjami innych uczę się i próbuję szyć, zdobić techniką decoupage, robić coraz lepsze zdjęcia, piec, gotować itd. Myślę, że to wszystko to właśnie ogromna zasługa blogowego świata, który jak wszystko ma swoje plusy i minusy ale nasza w tym głowa, by umiejętnie z niego korzystać.
Dziękuję wszystkim, którzy odwiedzają bloga, za to, że chce się Wam pisać komentarze, za to, że dzielicie się swoją wiedzą, za wsparcie i motywację do dalszych działań.
Dziękuję i zapraszam na Candy:)