Od kilku tygodni znów pochłonięta byłam przygotowaniami do Świąt Bożego Narodzenia, podobnie jak w ubiegłym roku kiedy także w sierpniu robiliśmy zdjęcia do mojej książki. Tym razem miałam przyjemność przygotowywać stylizację w naszej kuchni i salonie do świątecznego wydania Mojego Mieszkania, które ukaże się w listopadzie br. Kiedy Asia zadzwoniła do mnie z propozycją sesji, zgodziłam się bez wahania - praca z nią to wielka przygoda:)
Zaraz po przyjeździe z wakacji zaczęło się wielkie pieczenie, gotowanie, sprzątanie, dekorowanie.....w sumie dwa tygodnie w świątecznej aurze, dzieci na szczęście nie upominały się o prezenty, chyba się już przyzwyczaiły do tych moich bożonarodzeniowych akcji w środku lata:)
Przy okazji sesji nieskromnie pochwalę się moim spełnionym marzeniem od wielu lat (no może "marzenie" to za szumne słowo, moje marzenia w głębi serca są raczej z tych niematerialnych) ale jak by nie było dostałam od mojego Tomka zupełnie bez okazji, ot tak takiego Kiciusia:) Jest absolutnie piękny i niesłychanie ciężki. Mam nadzieję napisać osobny post na jego temat, teraz ten post byłby nieznośnie dłuuuuuugi....
Ciasteczka cieszyńskie, obowiązkowe na święta piekłam ponad tydzień
A poniżej na zdjęciach przybornik, który zamówiłam u naszej blogowej koleżanki Marty z Meis Ideis. Zawsze brakowało mi takiej lnianej dekoracji na bardzo dużej ścianie kuchennej z cegły, a skoro len to przecież nikt inny jak Marta! Wiedziałam, że szyje cudnie ale to co otrzymałam przeszło moje oczekiwania, jest niesłychanie perfekcyjna i baaardzo szybka! Marta zgodziła się również uszyć dla mnie lniane zasłonki, z lnu cienkiego jak siateczka ale te pokażę z kolejnym postem:) Marta, DZIĘKUJĘ!!!
Asia przyjechała do mnie z wiankiem, który widać poniżej, miał posłużyć tylko do stylizacji ale słysząc moje jęki zachwytu nad nim został już na zawsze:) Pochodzi z pracowni Greendeco, jest przepiękny!
Ten szary wianek to też Greendeco, zakupiłam go w zeszłym roku. Zachwyciłam się nietuzinkowym połączeniem bombek i storczyków, rzadko stosowanym kwiatom w okresie świątecznym.
Taka sesja, tym razem akurat do działu Skarby kuchennej szafy to cały dzień pracy i kilkanaście dni wcześniejszych przygotowań. To dosyć duże obciążenie dla domu mając dwójkę dzieci ale i bardzo duża satysfakcja z efektów. Atmosfera, którą wprowadza Asia w trakcie pracy jest wyjątkowa i nie piszę tego z myślą o kokieterii. Piszę z czystej sympatii dla tej wyjątkowej dziewczyny, z którą można porozmawiać jak z dobrą przyjaciółką. Zresztą kto zna Asię wie o czym piszę:)
To tyle tym razem, kolejny post też "sesyjny" będzie:) Wczoraj robiłyśmy z Asią sesję całego naszego domu, tym razem już bez świątecznych klimatów lecz nadal dla Mojego Mieszkania.
Pozdrowienia serdeczne dla tych , którzy to jeszcze zaglądają bo przerwy w blogowaniu zapewne zniechęcają ale jak wiecie okrutnie mało czasu na wszystko. Do następnego!
Madziu, jak miło jest do Ciebie zajrzeć i naprawdę można poczuć atmosferę Świąt:-) Jesteś czarodziejką! Pięknie!
OdpowiedzUsuńMam pytanie o ekspres do kawy? i o białe filiżanki, chcę teraz kupić komplet i próbuje coś wybrać:-)
Buziaki i czekam na efekty sesji!
Cześc Ola! Już podaję namiary: Ekspres do kawy Pavoni, link http://www.redcoon.pl/B390273-La-Pavoni-Professional-PL_Ekspresy-bez-m%C5%82ynka?refid=pla&gclid=CLeTwZvwl8ACFfOhtAodYioAzA
UsuńA filiżanki to polska porcelana, solidna i szczerze polecam, porcelana Wawel, seria Fryderyka.
Dzięki za dobre słowa i pozdrawiam Cię serdecznie!!!!
Przepiekne sa Twoje Swieta w sierpniu, cudne zdjecia i zazdroszcze takiej przygody:) Pozdrawiam i juz z niecierpliwoscia czekam na kolejny wpis sesyjny:) Milego weekendu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję kami!
UsuńAle piękne i zaskakujące widoki u Ciebie, aż zatesknilam za świętami: ) No i.kicius od męża pierwsza klasa, też marzę o takim: ) Zaintrygował mnie Twój ekspres do kawy, jaki to.model? Jakiej firmy? Pozdrawiam Aga :)
OdpowiedzUsuńJuż widzę wcześniejszą odpowiedź:):):)
OdpowiedzUsuńMadziu mieszkanie wygląda przepięknie. Asia gościła między Twoimi sesjami właśnie u mnie w domu pod brzozą i maiłam okazję zjeść Twoje pyszne ciasteczka. Były boskie, nawet mój roczniak się załapał. Buziaki i wiele radości z kuchennego cacka. Kaśka
OdpowiedzUsuńCześć Kasiu!!!! Wiem, wracała potem Asia od Was do nas na tą drugą sesję:) Dzięki odnośnie ciasteczek i Kiciusia:)
Usuńbuziaki i moc serdeczności!
Jak cudnie tak święta oglądać w środku lata :))) Pięknie to wygląda wszystko, zwłaszcza kuchnia ah :) Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńZima w środku lata, i unoszący się zapach twoich smakołyków.... ach
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczny i ciepły dom.
OdpowiedzUsuńCzerwony kolor, to zdecydowanie mój ulubiony kolor na Boże Narodzenie.
W takich uroczych i przytulnych warunkach , sesja zdjęciowa to pestka ☺
Fajnie, że pokazałaś zdjęcia od razu.
Już zacieram łapki na ten wyjątkowy nr .
aldia arcadia, entomka, Beata - dzięki! Ja też czekam na ten nr bo nie widziałam jeszcze zdjęć Asi. Pozdrowienia
UsuńNo to już nie mogę się doczekać grudniowego MM :) Świetnie, że ta sesja była u Ciebie, uwielbiam Twoją domową atmosferę!
OdpowiedzUsuńkatesz, dziękuję:)
UsuńWspaniały świąteczny klimat, szkoda że trzeba na nie tak długo czekać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dzięki Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńAz mi sie zatęskniło za takim klimatem, zapachem, smakiem :) ale nie nie nie niech jeszcze bedzie lato, słoneczko i ciepło !!!!!
OdpowiedzUsuńCzekam juz z niecierpliwością na świateczny MM :)
pozdrawiam serdecznie
Agnieszka
Ja też jestem ciekawa zdjęć Asi ale jak ją znam będą piękne jakkolwiek nieskromnie to zabrzmi:)
UsuńLubie takie klimaty a w sierpniu to po prostu bajka.
OdpowiedzUsuńPięknie
Magdo ja ostatnio wspomniałam, że czuję jesień ale u Was... to dopiero jest popychanie czasu do przodu:):) Miło Was widzieć w dobrych nastrojach, wszystkiego dobrego! (i bynajmniej nie są to świąteczne życzenia:):)). Macham ciepło:)
OdpowiedzUsuńjaga, Inga, dzięki, u nas w tydzień minął cały rok kalendarzowy:)
UsuńLubię te Twoje święta w środku lata :) ciasteczka smakowicie wyglądają, aż chce się je schrupać :) a co do czytelników to mnie się nie pozbędziesz ;) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńRuda, publikując taak rzadko posty jak przyjmuję za pewnik, że tu nikt nie zagląda.... a tymczasem dziś weszło ponad 1000 osób.... pozdrawiam serdecznie!
UsuńTaką odmianę miałaś w środku lata :)) Ale święta zawsze mile widziane, ja je uwielbiam i już od września z utęsknieniem wypatruję, a tym razem szczególnie na świąteczne wydanie MM :) Cieszę się, że organizer tak fajnie wpisał się w Twoje wnętrze, dziękuję za wzmiankę i tyle ciepłych słów.
OdpowiedzUsuńA Twój ekspres do kawy powalił mnie, to dopiero musi być frajda raczyć się porządną kawą gdy się tego zapragnie, mmm....
ściskam cieplutko,
Marta
Marta, Twoje prace to mistrzostwo świata, naprawdę! Moja mama jak zobaczyła te zasłonki to wręcz mnie okrzyczała, że takie to tylko na święta się zawiesza a nie na dzień powszedni! Ale u nas jak wiesz były akurat święta:):):)
UsuńA ten ekspres masz rację, robi naprawdę genialną kawę!
uściski!
Chylę czoła Magdo:) Pieczenie w środku lata to nie lada wyzwanie. Tak samo jak przygotowywanie świątecznej aury. Ale ten zapach i smak świeżych ciasteczek... zazdroszczę!! Ja niedawno wyjęłam ostatnią zamrożoną porcję ciasteczek z ubiegłorocznych świąt ale to już niestety nie to samo. Widząc na Twojej piętrowej paterze moje ulubione rogaliczki i koniczynki orzechowe normalnie mam ochotę się wprosić...:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj Betik, ja już dawno przestałam mrozić, mam wrażenie że choćbym nie wiem jak zapakowała niektóre produkty i tak przejdą zapachy nawet samej zamrażarki. Poza tym sama dobrze wiesz, tu już nie chodzi nawet o smak tych ciasteczek ale o ich zapach kiedy pieką się w piekarniku:) Ja w trakcie pieczenia rogalików waniliowych rozpływam się po prostu:) pozdrowienia!
UsuńPomimo pięknych zdjęć puki co klimatu nie czuję ale w listopadzie kupię gazetę i na pewno będę się zachwycać :) gratuluję sesji :) piękne inspiracje :)
OdpowiedzUsuńfajnie zobaczyć Święta w środku lata. Nie wiem jak to robisz, że wszystko tak pięknie ogarniasz niesamowity klimat . Już się nie mogę doczekać gazety :)
OdpowiedzUsuńszalir, ależ ja nic nie ogarniam, wystawiam wszystko co mam pochowane po szafach:) Też się nie mogę doczekać MM:)
UsuńUŚCISKI!
Dzięki!
OdpowiedzUsuńO matko chyba nie dala bym rady wprowadzic sie w nastrój swiateczny w sierpniu, ale u was pięknie
OdpowiedzUsuńMadziu... no nie ma jak święta w sierpniu... hihi
OdpowiedzUsuńrozumiem, że ciasteczka po prezentacji, sfoceniu i nagraniu można było zjeść ?
pozdrawiam
Joasiu, oczywiście, pożarliśmy je natychmiast!
Usuńpozdrowienia!
Kochana, serdecznie gratuluję kolejnych sesji, w dodatku do Mojego Mieszkania i z Asią :) Na pewno efekt będzie perfekcyjny, co zapowiadają zamieszczone zdjęcia :) Zastanawiam się, czy przez te dwa Bożonarodzeniowe tygodnie nie umknęło Ci nieco lata sprzed nosa? ;) Ach, Twoje posty są zawsze takie cudnie domowe i przytulniaste :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDoranma, tak szczerze, bardzo szczerze to ja nie przepadam za latem, nie radzę sobie dobrze z upałami i mam dosyć poważne problemy z alergiami sezonowymi stąd z utęsknieniem czekam na jesień i zimę:) A zima jak wiadomo to Święta:):):) To moje klimaty!
Usuńpozdrowienia!!!!
Madziu pięknie:) takie święta w sierpniu to niezłe szaleństwo:) a te ciasteczka..mmm już czuję ich zapach. Zdradzisz skąd pochodzi lampa w kuchni na której wisi wianek, szukam czegoś w takim stylu..
OdpowiedzUsuńpozdrowienia ślę:) Aga
Hej Aga! Jeśli dobrze pamiętam to lampa z Ikea ale kupiona już kilka dobrych lat temu więc nie wiem czy mają ją jeszcze w ofercie...
Usuńpozdrowienia!
Cudownie! Przygoda tym większa, że tak szalona ;) Zdjęcia wspaniałe - oddają magię Świąt, a nie spodziewałam się, że mogę poczuć ich zapach w sierpniu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To musi być super przygoda taka sesja zdjęciowa, nie znam się, to chyba ciężka praca, ale jaka fajna. A u Was w domu - nic nowego - BAJKA - można patrzeć, patrzeć, patrzeć i za setnym razem też znajdzie się jakiś nowy akcent, masz mnóstwo perełek dekoracyjnych. Asia tez pewnie przywozi jakieś przedmioty, nie niektóre kojarzę z jej domku ( chyba, że obie macie takie same). Jak będziesz miała chwilę to napisz nam trochę jak się taką sesje przygotowuje i robi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo dziękuję za tyle pięknych zdjęć.
Ila z Mazowsza
Ila, DZIĘKUJĘ!!!!
UsuńWiesz taka sesja to dosyć prosta sprawa jest:) Dostajesz telefon (przynajmniej tak zawsze jest w moim przypadku a to już 4 sesja w naszym domu) z zapytaniem czy zgodzę się na zdjęcia. Potem pada temat, np. Święta:) na co się bardzo ucieszyłam bo klimaty świąteczne najbardziej mi leżą:) Mam już doświadczenie po sesji do mojej książki:) więc "ważaniara" jestem:) Potem Ila zaczynają się przygotowania, w zalezności od tego w jakim stanie masz wnętrza i ile czasu do sesji albo sprzątasz albo jakieś drobne remonty trzeba wykonać.... Jeśli na co dzień masz błysk i porządek w domu to właściwie niczego nie musisz robić:) U nas zawsze bajzel niestety! Do sesji BN skupiłam się głównie na pieczeniu ciasteczek i przygotowaniu ciepłego posiłku, była rybka:) Około tygodnia zajęły mi same dekoracje: targanie olbrzymich gałezi sosnowych do domu, zakładanie lampek, ozdób, prasowanie obrusów, serwetek, obmyślanie jakiejś kompozycji na stołach by to wszystko miało ręce i nogi. Dla mnie taka sesja jest o tyle trudna, że mam małe dziecko w domu i ono wymaga 100 % uwagi stąd wiele prac wykonywałam wieczorem. Co do dekoracji to wszystkie są moją własnością poza wiankiem, który już i tak sobie od Asi przywłaszczyłam i lampkami w gwiazdki. A po samej sesji to znów sprzątanie, mi zajęło to dwa dni. Trzeciego dnia zaczęłam przygotowywać już cały dom na kolejną sesję za tydzień, niebawem opublikuję zdjęcia. I za każdym razem mam wrażenie, że i tak nie zrobiłam wszystkiego co bym chciała, zawsze mam jakiś taki niedosyt.... Na szczęście Asia twierdzi zawsze inaczej:) Dzięki za komentarz i pozdrowienia ciepłe ślę!
I zapomniałam dodać, że zdjęcia trwają cały dzień:)
UsuńPięknie aż przyjemnie zrobiło się:)
OdpowiedzUsuńA ja mogłabym Twój domek oglądać w każdym numerze MM i to w różnych stylizacjach:))Pięknie wszystko przygotowałaś:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapachniało świętami !!! Cudownie, zazdroszczę Ci tej sesji ( taka sesja do MM z udziałem zdjęć Asi to moje marzenie, już z nią rozmawiałam telefonicznie i może uda się...). Piękne zdjęcia, cudowne klimaty. MM kupuję regularnie, więc z pewnością tej sesji nie przegapię:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do siebie w wolnej chwili, będzie mi miło http://takpoprostudom.blogspot.com/
Fajnie ,że wstawiłaś tyle zdjęć , ale i tak już nie mogę się doczekać listopadowego MM :) Zakochana jestem w Twojej kuchni już od dawna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no to z niecierpliwoscia czekam na nowe wydania MM;-))) to bedzie prawdziwa uczta dla zmysłow;-)))ten Twój kredensik oswietlony ma jeszcze wiekszy urok, jest po prostu bajkowy!!!
OdpowiedzUsuńpięknie wyszły ci te świąteczne dekoracje, wszystko ze sobą tak świetnie współgra, aż zatęskniłam za świętami :) i jeszcze moją uwagę przyciągnął ekspres do kawy, muszę przyznać że chyba jeszcze nie widziałam takiego modelu :) fikuśny :) na chłodne zimowe wieczory ekspres kawowy to u mnie podstawa. ja odkąd mam ten swój domowy saeco to chyba nie było jeszcze dnia, żebym z niego nie korzystała, zwłaszcza zimą właśnie :)
OdpowiedzUsuńŚwięta w środku lata :) Piękne, klimatyczne zdjęcia:) super przygoda, którą sama kiedyś chciałabym przeżyć - moje małe, ciche marzenie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i nie mogę się już doczekać świątecznego jak i nie świątecznego wydania MM:)
Patrycja
przy dzisiejszej pochmurnej pogodzie, aż poczułam zapach świąteczną atmosferę. Czekam na świąteczne wydanie MM:) Gratuluję kolejnej przygody.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lena
Magdalenko bardzo się cieszę na te wszystkie piękności pokazane u Ciebie. Gratuluję kolejnej sesji i czekam na więcej...
OdpowiedzUsuńNo proszę i takim to sposobem masz klimat Świąt Bożego Narodzenia zapewniony dwa razy do roku :).
OdpowiedzUsuńKupuję MM, więc z niecierpliwością będę czekać na wynik Waszej pracy. Pozdrawiam :).
Fajnie mieć święta w wakacje:) Dom wygląda uroczo
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwościa na świateczny MM a przy okazji mam pytanie, czy zeszłoroczną książeczkę można jeszcze u Ciebie nabyć?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sahara, tak, w prawym pasku bocznym bloga jest link do sklepu, zapraszam:)
Usuńpozdrowienia,
W takim razie czekam na wydanie Mojego mieszkania w którym zobaczę zdjęcia Asi :)) Fajna przygoda mieć zimę w środku lata, to musi być ciekawe przeżycie :)) Pozdrowienia! ;)
OdpowiedzUsuńPiekne Swieta:))
OdpowiedzUsuńPoczytałam sobie dziś post Asi dotyczący Waszej rodziny i Twojego męża. Rzeczywiście mało go znamy, ale Wasz dom i rodzina, to co możemy przeczytać, zobaczyć na blogu to jednym określeniem PRAWDA, PROSTOTA, WSPARCIE, MIŁOŚĆ i bardzo jest mi miło, że mogę wirtualnie wprawdzie, ale zawsze znać tak cudownych ludzi jak Wy. Pozdrawiam Was serdecznie. Ila z Mazowsza
OdpowiedzUsuńCudny dom, rodzina, mąż :) Miło Was poznać dzięki Asi.....Pozdrawiam z okolic Sanoka - iszart z deco-szuflada
OdpowiedzUsuńDziękuję Babki!!!!!
UsuńCześć Madziu :-*
OdpowiedzUsuńJak tak sobie czytałam tego posta to myślami wróciłam do początków twojego blogowania..też zaczynałaś postem świątecznym;-)Pamiętam jak się cieszylam, śledząc wasze zmagania z budową,że założyłaś bloga..że będę mogła na bieząco śledzić zmiany w waszym domu i widzieć jak przepełnia się wami..
zbudowany ze wspomnień zapach domu..
Tak mnie jakoś natchnęło:-*
Mariola :-*
Witam! Śledzę Pani bloga od dawna. Po porządkach na strychu po dziadkach wygrzebałam kilka rzeczy, które możliwe, że wpadłyby w Pani gust. Mogę wysłać również pocztą. Zapraszam: http://olx.pl/oferta/emalia-emaliowane-retro-shabby-prowansja-garnki-ozdoby-do-domu-ogrod-CID628-ID6Z6cf.html
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na zdjęcia! Pięknie jest u Ciebie! :)
OdpowiedzUsuń