Dziś obiecane fotki z drugiej sesji zdjęciowej z Asią.
Tydzień po klimatach bożonarodzeniowych przygotowałam dom do kolejnych
ujęć, tym razem tzw. bez tematu:)
Stąd bez zbędnego rozpisywania się (większość z odwiedzających stronę na pewno zna nasze kąty) przedstawiam co następuje:
zaczęłyśmy od salooonu:)
To
już nasza czwarta sesja, tym razem również do Mojego Mieszkania, od
poprzednich niewiele się w naszym domu zmieniło poza małą galerią prac
naszego Franka, która wisi na głównej ścianie w salonie.
Później
przeniosłyśmy się do kuchni -tutaj miałam zamiar pokazać nowe lniane
zasłonki, które uszyła mi jak już wspominałam przy poprzednim poście -
Marta z Meis Ideis. Nie potrafię jednak zrobić dobrego zdjęcia okna stąd
zasłonki nie są dobrze widoczne ale są absolutnie przepiękne. Z
dwukolorowego lnu cieniutkiego jak pielucha, wiązane na troczki,
dziękuję raz jeszcze Marta!
No i nasz ukochany byfyj:)
Ta dekoracja wisi nad kuchenką
Punktem kulminacyjnym spotkania była zupa dyniowa:)
Sypialnia - tutaj również bez większych zmian:)
Łazienka
Przedpokój
Wiatrołap - pomalowaliśmy na biało szafę zakopiańską (a właściwie
pomalował nam ją "nasz" Piotr stolarz:) ponieważ z biegiem czasu brzydko
zżółkła i choć uwielbiam naturalny kolor drewna, do tego pomieszczenia
bez okien nie pasowała, było po prostu bardzo, bardzo ponuro....
Wydaje mi się, że w bieli z zachowanymi rzeźbieniami wygląda o wiele korzystniej
Tak sentymentalnie trochę - pierwsze, wysłużone buciki Franka....
Wejście do nowego pokoju Franka - przed urodzeniem Kaliny miałam tutaj swój tzw. gabinet, z książkami, komputerem i stosem domowych przydasiów.
Obecnie
w tym małym pokoju, ma ok. 7m2 urzęduje nasz Franek, który na
okoliczność rozpoczęcia edukacji w szkole doczekał się w końcu swojego
pokoju. W tym miejscu muszę nadmienić, że cały ciężar remontu tego
pomieszczenia wziął na siebie Tomek, który przez pół roku w chwilach
wolnych gipsował, malował ściany, tapetował, szlifował i przecierał na
biało deski - zarówno na ścianach jak i na suficie, skręcał, montował
lampy, słuchał moich narzekań i poganiania:) Musieliśmy też zmienić ogrzewanie podłogowe na grzejnik, który wisi pod oknem.
W związku z brakiem miejsca jedynym wygodnym rozwiązaniem w pokoju
naszego pierwszaka było widoczne na zdjęciu łóżko piętrowe. Pierwotnie
chcieliśmy zlecić jego wykonanie fachowcowi ale po zaproponowanej cenie
szybko zrezygnowaliśmy. W międzyczasie okazało się, że nasz znajomy ma
do oddania łóżko piętrowe, sosnowe i to dokładnie o takich wymiarach
jakie potrzebujemy. Łóżko przemalowaliśmy, a pod spodem urządziliśmy
Frankowi szafę, w której pomieściły się nie tylko jego ubrania, buty i
plecaki ale również zabawki. Szafa zamykana jest na drzwi przesuwne, ma
dwa skrzydła pomalowane farbą tablicową a na dwóch naklejono mapę świata
i białą folię przystosowaną do mazaków suchościeralnych.
Tak wygląd miejsce spania na samej górze:) Jest tam bardzo przytulnie i generalnie wszystkie spotkania kolegów i koleżanek Franka zawsze odbywają się "na wysokościach":)
Po
lewej stronie od tablicy wiszą przybory do pisania, mazaki, kredy ale i
nożyczki, kleje itd. i worek na buty, który uszyłam już kilka dobrych
lat temu - teraz do kompletu uszyłam z tego samego materiału niby zazdrostkę na okno:)
Po prawej stronie okna, we wnęce stoi wysoki słupek szafek również zaprojektowanych przez Tomka.
Płyty meblowe zamówiliśmy w internecie, przyszły w idealnym stanie,
solidnie wykonane na wymiar. Szafa mieści książki i przybory szkolne
Franka, na samej górze modele samolotów, które nigdzie indziej się już
nie mieszczą:(
To już ostatnie godziny pracy u nas, ściskam Cię mocno Asia i dziękuję za wszystko!
Myślę, że to już nasza finalna "sesyjna" przygoda w tym roku:)
Pozdrawiam ciepło i do następnego!
O jabłkach będzie:)
och to już nie mogę się doczekać Madziu:))) masz piękny domek ,więc wcale mnie nie dziwią częste wizyty Asieńki:))))
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę !!! Też chciałbym taką sesję mieć u siebie:))) Już pisałam do Asi, więc może kiedyś....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Piękny dom... Jest urządzony tak, że czułabym się w nim dobrze... :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy komentarz został zapisany, więc jeszcze raz go wrzucam.
OdpowiedzUsuńJak widzę lato mieliście bardzo pracowite i ciekawe!!! Teraz tylko muszę wypatrywać Waszych uroczych i bardzo przytulnych wnętrz w czasopiśmie:))
Przesyłam uściski!
Tomaszowa
piękne migawki :) daj znać kiedy w MM się pojawisz :)
OdpowiedzUsuńa na biurku u Franka niezastąpiony atlas Mizielińskich? nasza 2,5latka go na razie traktuje jako fajny obrazkowy słownik ;) na poszerzanie swojego słownictwa :) Super jest dla osób w każdym wieku :)
świetne pomysły i rozwiązania w pokoju Franka :)
pozdrawiam ciepło :)
Ileż mi się uCiebie podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Brawo :) !
OdpowiedzUsuńSuper fotki,a pokoik syna rewelacja..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmasz niesamowity dar tworzenia wokół siebie ciepłej, przytulnej atmosfery i dom aż bucha nim :)
OdpowiedzUsuńaż mam ochotę zajrzeć do ciebie na filiżankę gorącej herbaty :)
Piękny masz dom, taki ciepły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńwidziałam coś pozytywnego :) coś co jest także u mojego Franciszka w pokoju :) IKONA :) ja swoją robiłam sama (tzn. kleiłam) ;) :) :)
OdpowiedzUsuńnataloszka, mam nadzieję, że ikona ze św. Franciszkiem to nie jedyny pozytywny aspekt naszego domu:)pozdrowienia!
UsuńFajnie popatrzeć na Twoje mieszkanko i Asię w akcji, będzie co oglądać w Moim mieszkaniu :) Pomyślałam sobie, że może modele samolotów dałoby się podwiesić pod sufitem, żeby nie były tak schowane? I chcę Cię prosić, abyś zdradziła, jak przerabiasz cukinię, którą pokazałaś już zasłoikowaną na jednym ze zdjęć. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńDoranma, tak dokładnie będzie, podwiesimy modele-Franek robi ich coraz więcej i myślę, że w końcu będą latać na jakimś sznurku pod sufitem:)A przepis, w jednym z postów, proszę bardzo:)
UsuńOGÓRKI (CUKINIE) W ZALEWIE MUSZTARDOWEJ
6 szklanek wody
1,5 szklanki cukru
1 szklanka octu 10% (ja używam jabłkowego 5% wówczas zmniejszam ilość cukru)
3 płaskie łyżki soli
5 łyżek musztardy sarepskiej
2-3 liście laurowe, 5-8 ziarenek ziela angielskiego
pełna łyżeczka gorczycy
ogórki (bądź cukinie)
Przygotować zalewę z wszystkich składników, dobrze wymieszać, zagotować. Na sam koniec dodać musztardę. Ostudzić.
Ogórki obrać, wydrążyć pestki, pokroić w paski (słupki) i ciasno, pionowo układać w słoiku. Zalać zimną zalewą. Pasteryzować ok. 7 min.
Polecam, przepyszne na zimę do mięsa!
To z niecierpliwością wyczekuję obu sesji w MM. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Cudnie, cudnie, cudnie....jest i będzie:) Czekam na wydanie gazetkowe i.....podziwiam pomysł na pokoik Frania :) Cudny jest z tym łóżkiem na wysokościach :) Ściskam, iszart
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, piękny dom ! Ja mogę oglądać i oglądać zdjęcia Pani domu, bo jest wyjątkowo urządzony.. przede wszystkim swojski, naturalny, ciepły, prawdziwie rodzinny.. Pani z resztą wie jakie mam zdanie :) A pokoik Frania jest świetny! Prawdziwy raj dla dzieciaczków :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
oooooooooj, jak pięknie. Uwielbiam Wasz dom, mogłabym godzinami wpatrywać się w te zdjęcia. Bardzo się cieszę, że znajdujesz czas na troszeczkę częstsze pisanie. Pozdrawiam. Ila
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia cudownych, ciepłych wnętrz Waszego domu! Dużo detali ale wszystko na swoim miejscu, nie ma wrażenia bałaganu i nie jest tak "zimno" jak we wnętrzach skandynawskich. Uwielbiam te różna pierdółki kuchenne: słoiczki, wieszaki, łopatki, buteleczki poustawiane to tu, to tam...:)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zagoszczę u Ciebie.Pozdrowienia ciepłe podsyłam i zapraszam -aga
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością będę gościem u Ciebie.Pozdrwóka ciepłe podsyłam i zapraszam-aga
OdpowiedzUsuńCudownie....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Pięknie, przytulnie, ciekawe pomysły, na pewno będę częstym gościem na tym blogu:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńprawdziwy... plan filmowy ! a jest co focić...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
cudny domek,cudne fotkii cudna Asia ! pozdrawiam *:-))Magda
OdpowiedzUsuńwitaj, nie wiem czemu jeszcze tu nie trafiłam, oglądam, oglądam i oglądam... dom jest bardzo przytulny, sesja super... Moje ochy i achy nie mają końca :) Serdecznie pozdrawiam i wszystkiego dobrego. Kasia
OdpowiedzUsuńsądząc po czasopismach, widzę, że szukasz inspiracji również za granicą ;D pozdrawiam! piekne mieszkanie!
OdpowiedzUsuńpiękny dom :)
OdpowiedzUsuń