Obserwatorzy

niedziela, 6 marca 2011

Maselniczka i koronki koniakowskie

Od czasu do czasu bywamy w Istebnej i Koniakowie a z owych wypadów zawsze oprócz pozytywnie naładowanych akumulatorów przywozimy również jakieś wyroby tamtejszych rzemieślników. Tym razem zamówiliśmy u jednego z twórców ludowych - maselniczkę:) Mam szczytny plan zrobić swoje masło:) Twórca ów para się nie tylko przyrządami potrzebnymi w kuchni ale robi także skrzypce, meble do domu i ogrodu i chyba wszystko czego dusza zapragnie:)



Przejeżdżając przez Koniaków obowiązkowo należy wstąpić do galerii koronek koniakowskich - stamtąd również nie mogłam wyjść z pustymi rękami:)



I jeszcze dzwonek do kuchni


8 komentarzy:

  1. A masełko planujesz zrobić zwykłe czy ziołowe?
    Maselniczka śliczna. Też mi się taka marzy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna maselniczka. A dzwonek w kuchni świetna sprawa. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. prześliczne te upolowane rzeczy;) pozdrawiam ciepło;) powodzenia w robieniu masełka;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Magda, mieszkasz ślicznie, a upolowane rzeczy rewelacyjne. Masełko z takiej maselniczki z pewnością będzie wyjątkowe :) Serdecznie pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Dorfi,
    dziękuję za komentarz:)
    Masełko zrobię póki co zwykłe, jeśli wyjdzie będę eksperymentować dalej.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  6. Mammamisia, Karina, darsi, bardzo dziękuję za komentarze i za odwiedziny:)
    Pozdrawiam Was serdecznie,

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz śliczne kafelki w kuchni, a kuchnia- po prostu marzenie:-) Też zaopatruję się w Beskidach w różne wyroby;-) Dzwonek raczej wygląda mi na wyrób austriacki, albo niemiecki?
    Pozdrawiam wiosennie
    Lusi

    OdpowiedzUsuń