Obserwatorzy

sobota, 12 maja 2012

Spełniam się...

... w kuchni:) Od kilku dni całymi godzinami zagniatam, miksuję, lepię, kulam, piekę setki maleńkich cieszyńskich i nie tylko ciasteczek na okoliczność jutrzejszej Komunii Świętej córki mojej serdecznej koleżanki. Po raz pierwszy w życiu zostałam poproszona o przygotowanie takiej ilości słodkości dla tak sporej liczby gości. Łącznie zrobiłam 11 rodzajów ciasteczek, co dało sumę ok. 1800 sztuk. Uwielbiam je piec, lepić godzinami słuchając radia, czuć ich zapach wydobywający się z gorącego piekarnika i rzecz jasna kosztować:)
Jako pierwsze zrobiłam maślano-orzechowe rogaliki w ilości ok. 500 sztuk, chyba najbardziej pracochłonne bo bardzo maleńkie. Przepisy na większość z poniższych ciasteczek publikowałam już przy okazji moich bożonarodzeniowych wypieków.
 Śnieżne ciasteczka, z książki "Cieszyńskie ciasteczka" to mój absolutny faworyt. Są kruche, delikatne, rozpływające się w ustach, orzechowe w smaku, zachowują świeżość przez wiele dni. Przyznam, że nie jadłam lepszych maślano-orzechowych ciastek.
 Przy okazji tak wielkiego zamówienia eksperymentowałam z nowymi przepisami. Jednym z nich był autorstwa Mimi, który zachwycił mnie najpierw ze względu na zdjęcia. Są to bardzo delikatne i kruche, głównie dzięki mące kukurydzianej - ciasteczka z nutą cytrynową, polecam bo naprawdę warto.
 Przeplatane po trzy białą wstążeczką mogą same w sobie stanowić miły podarunek dla gości
 Ciasteczka z dziurką, maślane przekładane marmoladą, jedne z wspomnianych już cieszyńskich.
 Świąteczne ciasteczka Nigell'i z białą czekoladą, trochę przeze mnie zmodyfikowane zgodnie z tym co akurat miałam w lodówce. Oryginał przepisu znajdziecie w jej kultowej pozycji Nigella Świątecznie, ja podam moją wersję, trochę prostszą a równie pyszną:)
CIASTKA Z BIAŁĄ CZEKOLADĄ
150g mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
75g płatków owsianych (nie błyskawicznych)
120g miękkiego masła
70g cukru kryształu
pół opakowania cukru waniliowego
1 jajko
70g rodzynek
50g orzechów pekan lub włoskich
150 g posiekanej grubo białej czekolady
W misce wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia, sól i płatki owsiane.
W osobnej misce utrzyj masło z cukrami, następnie dodaj jajko.
Wymieszaj wszystkie składniki razem, dodaj posiekane rodzynki, orzechy, na samym końcu czekoladę.
Rób kulki wielości małego orzeszka, kładź na formę wyłożoną papierem do pieczenia w dosyć dużych odstępach bo ciasteczka się rozpływają podczas pieczenia. piec w temp. ok. 180 stopni ok. 15 min. 
Ważne by po upieczeniu nie odrywać od razu ciastek z blachy bo są na tyle miękkie, że się rozpadną. Pozostaw je na blaszce do częściowego wystygnięcia, przełóż na kratkę i ostudź. W ten sposób pozostaną kruche na kilka kolejnych dni.

 Ciasteczka z kleiku ryżowego z marmoladą, puszyste i leciutkie, przepis u mnie klik.

Nie byłabym sobą gdybym nie upiekła jeszcze czegokolwiek od naszej Dorotki, tym razem baaardzo bo aż z 4 tabliczek czekolady - Outrageous Chocolate Cookies, przepis - tutaj.  Są boskie!
Ulepiłam także kilkadziesiąt ciasteczek, jak kto woli pralinek, które nie wymagają pieczenia. Bardzo lubię lepić te maleńkie kuleczki, praca idzie wyjątkowo szybko, nie trzeba nagrzewać piekarnika, jedyne co trzeba to szczelnie je zapakować i schować do lodówki do porządnego schłodzenia. 
Poniżej Kuleczki z płatków owsianych, z książki Cieszyńskie ciasteczka ( a jakże by inaczej:)
Prezentowane już u mnie kiedyś na blogu pyszne Bawole oczka, kokosowo - rumowe (z w/w pozycji)
 Z przepisu mojej Mamy - kuleczki budyniowe, dla nas tzw. Bomby:) Jeśli macie ochotę - proszę bardzo - przepis, który zawsze wychodzi:)
250g cukru pudru
6 dkg miękkiego masła
3 budynie czekoladowe - sypkie
3 łyżeczki kakao
3 łyżeczki kwaśnej śmietany (jeśli masa będzie zbyt zbita dodać więcej śmietany)
2 łyżeczki rumu
*cukier puder do obtaczania kuleczek
Wszystkie składniki ugniatamy razem, ma powstać masa przypominająca konsystencją plastelinę, jak pisałam ew. dodać jeszcze łyżkę śmetany.
Formować małe kuleczki, obtoczyć w cukrze pudrze i schłodzić w lodówce.
Kolejne kuleczki, tym razem z nutellą i mlekiem w proszku, znów od Dorotki. Są genialne, nie powiem ile nutelli przy ich robieniu pochłonęłam....
Mam ogromną satysfakcję z tych wypieków, mają smak, są z dobrego masła 83%, prawdziwej wanilii, jajek od kur szczęśliwych, bez jakichkolwiek konserwantów i ulepszaczy. Cieszę się, że pochodzę ze Śląska Cieszyńskiego, gdzie tradycja robienia malutkich ciasteczek, wg. przepisów w większości jeszcze austriackich jest na tyle silna, że przetrwała do dziś, jest przekazywana z pokolenia na pokolenie, tak jak nauczyła mnie moja Mama:) Ciesze się, że teraz na Śląsku gdzie żyjemy są ludzie, dla których ważny jest prawdziwy smak i naturalne składniki, że wypieki domowej kuchni wypierają te przemysłowe z proszkiem jajecznym w roli głównej....
Dziewczyny, dziękuję za wciąż liczne odwiedziny i maile pomimo, że posty ukazują się dosyć rzadko. Wiem, jestem okropną bloggerką, zaniedbuję bloga okrutnie ale czasem tak w życiu bywa, że są rzeczy ważne i ważniejsze a teraz akurat dzieją się te ważniejsze, o czym na pewno kiedyś wspomnę. 
Dzięki za pamięć i słowa troski:)
Wiele osób pyta mnie o termin publikacji naszej sesji do Werandy Country, no cóż, mogę powiedzieć tylko tyle ile przekazała mi sama Redakcja a mianowicie to, że nasza sesja została przesunięta do numeru sierpniowo - wrześniowego. Pozostaje nam więc tylko czekać, oby tym razem był to już ostateczny termin.
Pozdrawiam ciepło spod jeszcze cieplejszego piekarnika, kolejny post mam nadzieję już OGRODOWY:)
Do następnego!


60 komentarzy:

  1. Madziu najważniejsze że się spełniasz...jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich wypieków, pyszności!!!! ale skoro sprawia Ci to przyjemność...to najcenniejsze...Pozdrawiam cieplutko;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Po tym co tutaj zobaczyłam, żałuję że nie mam nic słodkiego pod reką. Pysznie wyglądają Twoje ciasteczka i chętnie bym chociaż po jednym z każdego rodzaju spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wielkim wrażeniem, gratulacje wszystko wygląda przepysznie i na pewno tak smakuje. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. obudziłaś wspomnienia, wszystkie te ciasteczka piekła moje babcia. Zawsze gdy do niej jechaliśmy czekała na mnie porcja tych ciasteczek, bomby, ciastka z płatków ehhh. Czy możesz pokazać tę książkę , muszę ją mieć i nazwa i ciasteczka przywołują wspomnienia.
    tak poza tym podziwiam taka ilość słodkości i sama jedna je zrobiłaś jestem po wrażeniem ogromnym :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      szalir, zajrzyj do etykiety na prawym pasku bocznym Boże Narodzenie od kuchni, tam w jednym z postów pokazuję książkę, Ciasteczka na Boże Narodzenie. Pozycja jest dostępna niestety tylko na Zamku w Cieszynie ale warta zachodu by ją mieć:)
      serdeczności posyłam,

      Usuń
    2. Dziękuje, może się wybiorę w wakacje tamtym kierunku to chętnie ją sobie kupie.

      Usuń
  5. To wielki skarb mieć tak wspaniałą koleżankę o wielkim sercu i talencie. Ciasteczka wyglądają bardzo smakowicie , na pewno uświetnią komunijne przyjęcie. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale pieknych ciasteczke napieklas, ja to takie wielkie wypieki ciasteczkowe to mam glownie przed swietami, ale mi smaczka narobilas i chyba cos pokombinuje po niedzieli, pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Madziu ale się zgrałyśmy dziś z postami:-) Cieszę się, że jesteś! i tyle wypieków!podziwiam! ja nie mam już sił na pieczenie, zaniedbuje całkiem dom!
    Dziękuję za maila, nie miałam jak odpisać, mam nadzieję, że mnie rozumiesz? ale postaram się jeszcze przed wyjazdem coś napisać!buziaki wielkie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Ola, jednak coś nas łączy:) Czekam cierpliwie na wieści od Ciebie i nie przejmuj się niczym, sama wiesz po jakim czasie ja odpisuję...:(
      buziaki,

      Usuń
  8. Ile sztuk zrobiłaś ?????!!!!! O matko! Ja z jedną blachą mam problem :))No chylę czoła i to bardzo nisko:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale pyszności, zaśliniłam się na maksa:). Naprawdę możesz być usatysfakcjonowana, bo to kawał wspaniałej roboty!
    Pozdrawiam ciepło, udanej i spokojnej niedzieli Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne przepis,ciasteczka wyglądają wyśmienicie,i tak pewnie smakują.Pozwolę sobie zanotować przepisy i z nich skorzystać by dogodzić moim łasuchom.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja Droga....
    SZACUN'ek jak to mawiają młodzi:D

    Jesteś niezwykła.... małe dwie rączki a tyle frykasów...
    Chcę mieć Komunię raz jeszcze!!!!
    A na sam widok tych słodkości leci mi slinka.... poproszę o paczkę żywnościową:*


    A potem.... wypocznij:D
    Ściskam:*

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem oczarowana, zachwycona i pełna podziwu. Jak to mawiają "czapki z głów"

    OdpowiedzUsuń
  13. Oczy mam jak pieniążki!!! Zera Ci się nie pomyliły???!!! Niesamowita jesteś! U mnie w domu nie było zwyczaju pieczenia ciasteczek, ale tak mnie zachęciłaś, ze muszę spróbować coś upiec z Twoich przepisów. Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Madziu ... zalepiłabym się na śmierć ... hihi
    normalnie gratuluję Ci nie tylko pysznych ciasteczek ale ... wytrwałości ...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale mi smaka zrobiłaś :D. Ekstra tyle pyszności! Dzieci będą przeszczęśliwe.

    to miłego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciastka wyglądają bardzo ale to bardzo apetycznie, szkoda że ja mam dwie lewe ręce do pieczenia.
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie na Candy http://domowezaciszepetronelki.blogspot.com/2012/05/pierwsze-candy.html

    OdpowiedzUsuń
  17. o rety!!! Cudne i na pewno smaczne!
    A ja czekam na wpis ogrodowy!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. MMMM... ale muszą smakować. Podziwiam zapał:)

    OdpowiedzUsuń
  19. niezla produkcja :)
    aż nabrałam ochoty na pieczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Za tydzień ide na Pierwszą Komunię....w skrytosci serca licze na takie cudownosci które tu pokazałaś, albo przynajmniej namiastkę tego ;-))))))))))))))Och Madziu cudownie sie spełniasz!!!!Jestem pełna podziwu za ilosc która ,,wyprodukowałaś''-oj nieładnie to nazwałam , bo przeciez w tych ciasteczkach jest na pewno oprócz skladników kawał Twojego serducha;-)))))))))))))))))))))POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń
  21. No nie mogę... ale pyszności, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. te serduszka ! wszystko tak apetycznie wygląda ! Pięknie i smacznie. Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Madziu własnie popijam kawkę i od tych Twoich słodkości zrobiłam się autentycznie głodna. Wielki szacunek dla Ciebie z powodu tych Twoich małych arcydzieł ciasteczkowych.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. czytając tytuł myślałam ,że otworzyłaś ciasteczkarnie więc prawie wcale się nie pomyliłam .Napracowałaś się ,ale warto było .ja wczoraj piekłam babeczki nadziewane budyniem ostatnio był podawany przepis sa rewelacyjne bo dziś poszła następna partia i już dzieci pytają czy jutro też .Spisałam przepis na te z kleikiem -mąż się uśmiecha widząc ,że kolejny nowy przepis -tak tez uwielbiam piec .Pozdrawiam cieplutko .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dziewczyny!
      Aneta, nawet nie wiesz jak bym chciała posiadać własną retro kawiarenkę, z prawdziwą kawą i ciasteczkami:) Jestem pewna, że Twoje babeczki równie udane! pozdrowienia,

      Usuń
  25. Madziu, podziwiam cierpliwość:) i ja spróbuję Twoich wypieków. Pozdrawiam ciepło i pokazuj, co tam na ogródku nowego:)))
    asia

    OdpowiedzUsuń
  26. Tyle smakowitych ciasteczek. Toż to szaleństwo.Okazałaś się niezwykle cierpliwą i pracowitą osóbką. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  27. Jestem pod wielkim wrażeniem! Taki ogrom pracy, niesamowita jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  28. No kochana zaszalałaś! Upiec tyle ciasteczek to dopiero wyczyn. Pooglądałam dzisiaj Twoje zdjęcia po południu i taka mnie ochota na słodkie naszła, że coś... a w domu ani jednego ciastka nie było. Na szczęście przyjechała mama i coś przywiozła:).

    OdpowiedzUsuń
  29. Wow!!!!!!
    No jestem pod wrażeniem!!!!Takie smakowitosci!!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Madzia! jakie pyszności! :)) Ileż pracy i trudu w nie włożyłaś, posiadanie takiej koleżanki - bezcenne! I pomysł na prezent dla gości - słodki :) i piękny :))

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja w ubiegłym tygodniu zrobiłam około 200 muffinek - na wesele przyjaciół jako winietki. To był dla mnie nie lada wyczyn :). A u Ciebie tyle tego! Jestem pod wrażeniem i doskonale rozumiem to uczucie satysfakcji :)). Uczucie wręcz bezcenne!

    Takie podkówki orzechowe też robię - są przepyszne :)

    Strasznie mi się podoba Wasza dbałość o tradycję. Na szczęście coraz częściej zaobserować można dbałość o przeszłość.

    Pozdrawiam ciepło i życzę powodzenie w tych ważnych sprawach :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Madziu, ale się napiekłaś ciasteczek!
    Ale wyobrażam sobie, że taka ilość to wręcz uspokajające i miłe zajęcie :)

    Ciasteczka wyglądają smakowicie :)

    Ada

    PS.
    Czekam na artykuł :)) Bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Smakowite ciasteczka, też lubię piec takie drobiazgi. Skorzystam z przepisów, pozdrawiam i zapraszam na candy:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ale się zaśliniłam znowu przez Ciebie! Ilość zrobionych ciasteczek jest obłędna :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jestem pod ogromnym wrażeniem - u Ciebie prawie jak w cukierni:) ciasteczka wyglądają apetycznie i pewnie tak samo smakują:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  36. Jeju, Madziu.. Tylko zajadać:) Chylę czoła, boć to SZTUKA przez duże "S".. Dziękuję Ci, że dzielisz się z nami przepisami na te pyszności i cały czas mam nadzieję, że znajdę chwilę, żeby je wypróbować:) A Na Twoje posty zawsze czekam, bo WARTO:) Pozdrowienia z Pomorza:)

    OdpowiedzUsuń
  37. asiorek, pokażę, pokażę jak będzie co:) Czekam jeszcze na kilka roślin aby rozwitły:)
    gabraj, masz rację to chwilami było istnie szaleństwo!
    Kasiu, dziękuję:)
    yvonne, nie ma jak to Mama, zawsze coś dobrego przywiezie:)
    aagaa, ania.mania dziękuję Wam bardzo!
    alucha, z tymi muffinkami to też niezłe przedsięwzięcie! Orzeszki składane są w planach, musze tylko sobie stosowne foremeczki sprawić:)
    Ada, my też czekamy na artykuł, trochę to trwa niestety:(
    Mysiu, dzięki za zaproszenie, już "candyduję":)
    aga, kasia, mazurskie zacisze-dzięki!
    Anex, toć to żadna sztuka! Czas tylko trzeba mić i tyle, też byś dała radę zrobić:)Dziękuję za miłe słowa.
    pozdrowienia,

    OdpowiedzUsuń
  38. Madziu!!!!!!siedzę obśliniona.......cudności...a ta miniturka rogalika...łojojojoj...proszę powiedz,gdzie mozna tę ksiązkę kupic?...cieszyńskie wypieki:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Qrko, niestety dostępna tylko na Zamku w Cieszynie:(

      Usuń
    2. szkoda:(((...dziękuje za informację:))

      Usuń
  39. Madziula powalająca jest ta ilość ciasteczek:) A wyglądają mega smakowicie, część z nich już kiedyś piekłam jak polecałaś:)
    Czekam zatem na ten post ogrodowy;)
    buziaki Ci ślę

    OdpowiedzUsuń
  40. Wszystko wygląda/ a penie i smakuje/ fantastycznie,
    mniami

    OdpowiedzUsuń
  41. Madziu, jakaż ilość słodkości. napewno pyszne i 100razy lepsze niż te sklepowe. zresztą wypróbowałam już Twój przepis na śnieżne ciasteczka i rzeczywiście są przepyszne i poprostu rozpływają sie w ustach. muszę wypróbować jeszcze ciasteczka z klekiem bo ostatnio mam go w domu pod dostatkiem:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Spełnianie się w kuchni to chyba jedna z najlepszych rzeczy ;) Pychota! Twoje cudeńka wyglądają bardzo pysznie, może skuszę się na zaczerpnięcie przepisów i wykorzystanie ich w przyszłości, chociaż zapewne nie będą tak smaczne jak oryginały ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  43. Kochana jak patrze na Twoje wypieki to ślina mi spływa. Napracowałaś się przy tych słodkościach bo jest ich ogromna ilość. Ciasteczka piękne i jaka różnorodność form.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Ale fajny, ciasteczkowy post! Muszę koniecznie zrobić śnieżne oraz cytrynowe. Uwielbiam ciastka własnej roboty, jak się raz spróbuje to te ze sklepu już nie smakują!
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  45. Dzisiaj piekłam ciasteczka maślano-orzechowe mój mąż stwierdził 'te ciastka sa rewelacyjne'!!! Pachnie w całym domu ciastkami :)Jutro zabieram sie do zrobienia kuleczek z nutellą :0) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  46. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. binga-art, bardzo się cieszę! Składniki do kuleczek z nutellą koniecznie musisz podwoić, z podanej porcji wychodzi zbyt mało a są boskie!
      Dziękuję, że napisałaś:)
      pozdrowienia ślę,

      Usuń
  47. Witaj, składam ukłony i absolutnie podziwiam.Ciasteczka rewelacyjne jak z jakiejś baśniowej krainy.Dzięki za przepisy nie wiem tylko które mam spróbować jako pierwsze.Serdecznie pozdrawiam zapraszam na candy.
    http://by-mariolka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  48. No to jesteśmy z tego samego regionu :) Uwielbiam te drobne ciasteczka!!!

    OdpowiedzUsuń
  49. gdzie mogę znaleźć przepis na śnieżne ciasteczka..?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, nie podawałam przepisu na blogu, podałam tylko źródło, czyli książkę Cieszyńskie ciasteczka.
      pozdrawiam,

      Usuń