Obserwatorzy

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Od kuchni...

Post niniejszy będzie w całości ... od kuchni:) 
Uprzedzam, będzie przydługawy ale sporo nowości w naszym Słoneczku, które chciałam pokazać.
Tak naprawdę ten post napisałam w odpowiedzi na wciąż powtarzające się pytania, które zadajecie w mailach dotyczące najważniejszego mebla w naszej kuchni czyli kredensu, a po śląsku tzw. "byfyju". 
Toteż aby nie powtarzać się w nieskończoność mam nadzieję raz a dobrze odpowiedzieć na najczęstsze Wasze pytania. 
Skąd go mamy: z domu rodzinnego Tomka, a w prawie każdym śląskim domu taki czy podobny temu byfyj był. Myślimy, że ma blisko 100 lat. Odkąd zobaczyłam go po raz pierwszy już kilkanaście lat temu na strychu starego domu, całego zakurzonego i w wielkim stopniu zniszczonego przez korniki wiedziałam, że pewnego dnia stanie w mojej kuchni i tak też się stało:) 
Kto i jak go odnawiał: pod koniec budowy, na kilka miesięcy przed przeprowadzką i porodem kiedy to naprawdę już na nic nie było czasu zleciliśmy miejscowemu stolarzowi jego odnowienie. Zaczęło się oczywiście od złuszczania starej farby, wymiany nóżek na całkowicie nowe bo stare były doszczętnie zjedzone przez korniki, wymianie szybek w okienkach (wzór wybierałam sama a resztę robiła nam godna polecenia firma Jak Szkło). W celu uzupełnienia ubytków po czyszczeniu zastosowano szpachlówkę (kit do drewna:). Po wyschnięciu znów szlifowanie i malowanie dwukrotne pistoletem farbą olejną półmat dostosowaną do koloru reszty mebli w kuchni. To tyle:)
Myślę, że gdyby czas nas tak nie gonił i perspektywa narodzin dziecka to sami wzięlibyśmy się za odmalowanie mebla. Na strychu pozostały jeszcze inne meble pasujące do kredensu, komoda, przybornik itd. co docelowej kuchni nadałoby zdecydowanie bardziej rustykalny charakter ale z racji ograniczonej przestrzeni niestety zdecydowaliśmy się na zabudowaną kuchnię.
Pozostając w temacie kuchni: dostaliśmy w spadku od Mamy Tomka stary, poniemiecki krzyż, który stoi na kredensie i z którym wiąże się bardzo długa historia...
 Kuchnia cd.
Ostatnimi czasy zaopatrzyłam się także w kilka nowych, jakże "niezbędnych"! gadżetów.
Zakupiłam (tutaj) tabliczkę z napisem Kitchen oraz pojemnik na musztardę:)
Podczas Dni Kultury Beskidzkiej w Wiśle natknęliśmy się na stoisko z The Old House, które do tej pory znałam tylko z sieci. Mieliśmy okazję poznać Panią, która projektuje i szyje oferowane tam wyroby. Poniższą ściereczkę zakupiłam na pamiątkę:) Na pewno znacie tą firmę i wiecie jakie bajkowe rzeczy oferuje ale ceny mnie powaliły.......:(
Nabyłam również swój upragniony wieszak na zioła, na który polowałam już od zeszłego roku ale nigdzie nie mogłam znaleźć zwykłego, prostego bez zdobień w kolorze ecru aż w końcu wypatrzyłam:) 
Suszymy na nim naszą miętę
Kolejne kuchenne skorupy nabyłam dzięki cennym wskazówkom Izy w TkMaxx'ie. Dziękuję Ci jeszcze raz serdecznie:) Dzbanki, kubki i cedzak w kolorze ecru, o którym dawno marzyłam
Znalazłam także świetnie wydany i oprawiony pięknymi zdjęciami w stylu retro organizer ogrodnika:)
Nie wiem jak Wy notujecie swoje zapiski ogrodnicze ale ja mam stos karteczek, karteluszek, wycinków z gazet byle jak porozrzucanych w pudełku. Teraz aż chce mi się wszystko przepisać bo nareszcie będzie porządek. Organizer jest w całości w języku angielskim:
Myślałam, żeby już zakończyć tego posta ale muszę się Wam jeszcze pochwalić co ostatnio popełniłam:
 wyhaftowałam moją ulubioną dziewczynkę w czepku na ścierkach kuchennych także z Tk Maxx'u, które urzekły mnie swoją prostotą. W czasie jak haftowałam ściereczkę oglądaliśmy razem z Frankiem Dzieci z Bullerbyn, a że pałamy ogromną sympatią do tego filmu jednym okiem spoglądałam na telewizor drugim na haft i pojawiło się trochę krzywizn:(
No to już na sam koniec częstuję własnym upieczonym chlebkiem bananowym (przepis Liski), bardzo przydatny jeśli w domu macie akurat baaaardzo dojrzałe banany, które ja aż wstyd się przyznać zawsze wyrzucałam bo nie nadawały się już do zjedzenia ale ręczę Wam, że do tego chlebka nadają się wyśmienicie. Ciasto robi się max. 15min:)
Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca i nie zasnęliście jeszcze:)
Udanego tygodnia i do następnego!
ps. zapomniałam dodać, że niedawno otrzymaliśmy informację z Werandy Country odnośnie naszej sesji, iż planowana jest do wydruku na wiosnę przyszłego roku ze względu na wiosenny charakter zdjęć:)

39 komentarzy:

  1. Twoje posty cudownie się czyta ale i cudownie ogląda.
    Kuchnia godna naśladownictwa.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. ymmm..same rarytasy:)))))
    piękne nabytki, miód na moje skołatane nerwy...dlaczego nie potrafimy sie cieszyc z takich drobiazgów...gonimy, gonimy...tak na prawdę za niczym..
    Madziu, nie kuś chlebkiem, bo ja akurat na diecie;/
    Ale taki smakowity i słodki zjadłabym.
    pozdrawiam burzowo

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie i gustownie w każdym kątku.::))Prosto i zwyczajnie i slicznie.Sląskie byfyje maja teraz swój czas i cenę w czasach gdzie rustykalne klimaty biorą góre nad nowoczesnymi.
    Niestety ale wiekszosc z nich wymaga sporego nakladu odnowienia,a te zrobione sa w cenie powalajacej.
    Marzy mi sie kuchnia z kredensem zrobiona na wiejsko sielsko i ponadczasowo trochę..Pania z Old House znam osobiscie lecz nie mam z tego tytułu u niej rabatu.Ceny powalaja to fakt ale jak kupisz to klimat w domu tez powalajacy.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. A CHLEBEK JAKI PROSTY I ZAPOWIADA SIĘ SMAKOWICIE.Upiekę i napisze czy dobry.Dzieki za info o przepisie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem zauroczona stylem twojej kuchni i jej niepowtarzalnym klimatem- piękna i nietuzinkowa. Dodatki także takie jedyne w swoim rodzaju. Miło się czytało i oglądało i wcale ale to wcale nie ziewam:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękny kredens! Idealnie wpasował się w całość... Ogólnie kuchnia robi bardzo przytulne, rodzinne i ciepłe wrażenie. Gdybym taką miała...

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądam ten Twój dzisiejszy post,już chyba 10 raz:) absolutnie jestem oczarowana Waszym kuchennym klimatem:))wszystkie drobiazgi są urocze i idealnie pasują:))jestem pod wrażeniem!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ cudowności same, już nie wiem który raz to oglądam:)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię takie klimaty więc miło jest u ciebie gościć, wszystko wysmakowane i gustownie dobrane, mnie zaintrygował ten krzyż o którym wspomniałaś, zabrakło mi puenty, co z tą historią?

    OdpowiedzUsuń
  10. Gościłam się u Ciebie kilka godzin temu. Napasłam oczy wspaniałościami lecz zabrakło czasu na wpis, co niniejszym czynię :)
    Gustownie i ze smakiem...zgadzam się! Absolutnie wszystko - począwszy od kredensu a skończywszy na najdrobniejszym dodatku - ogromnie mi się podoba! Wspaniała kuchnia, wspaniałe dodatki :)
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie taki kredens miała moja mama.Niestety nie do odzyskania, po prostu został zagospodarowany inaczej.Kuchnia przepiękna, bardzo klimatyczna.Pięknie i gustownie.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. pyszny post i to nie ze względu a chlebek bananowy ;)
    kredens cudny
    kuchnia marzenie
    zakupy do pozazdroszczenia- szczególnie te kubasy z serduchami
    krzywizn na hafcie nie widzę, więc chyba nie jest tak źle jak piszesz
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za post o kredensie - też byłam wśród pytających :)) Jestem akurat u rodziny, pokazywałam zdjęcia - może tym po mojej Babci też znajdzie swoje miejsce.
    Też mam taki krzyż i świeczniki - u mnie nazywał się "Pasyjka".
    Jutro koniec naszych wakacji, też "doposażyłam" swoją kuchnię w kilka drobiazgów, może przyjdzie kiedyś czas na sfotografowanie.
    Pozdrawiam z Gdańska
    Ania (Marina)

    OdpowiedzUsuń
  14. O NIEEEE...JAKIE KRZYWIZNY..TA DZIEWCZYNKA JEST CUDOWNA!!!!! A ZAKUPY..BARDZO POTRZEBNE I PIEKNE:)))TAKI KREDENS BYŁ W MOIM DOMU...ALE WTEDY NIE DARZYŁAM GO WIELKA MIŁÓŚCIA...PIĘKNIE GO ODNOWILIŚCIE....POZDRAWIAM:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Madziu czy Ty chcesz żebym się rozchorowała? z zazdrości:))
    Uwielbiam klimat Twojej kuchni z resztą i całego domu też, wątki na muratorze prześledziałm chyba kilka razy:)
    To iście moje klimaty:)
    Gdzie kupiłaś organizer ogrodniczy, bo cudny jest:)
    Ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczną masz kuchnię.Ja w mojej nie wiele mogę zdziałać(tylko 5,5mKw).Taki kredens stoi u mojej babci do dziś.Zazdroszczę gustu.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Madziu, a Wy macie TKmaxa u Was???
    Ja zachorowałam na ten sklep a niestety u nas go nie ma:(
    Piękności same pokazałaś:) Buziaki wielkie dla całej rodzinki:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakie krzywizny?! Tak ma być ;)
    Masz piękny dom, ale to już chyba pisałam. Widać rękę kreatywnej osoby. Również kolejny raz oglądam zdjęcia i się zachwycam. Aniołki na półce też są fajne i dodają niezwykle dużo uroku :)

    OdpowiedzUsuń
  19. 100% - moje klimaty od samej góry po sam koniec łącznie z Dziećmi z Bullerbyn :)))
    Piknie, pięknie i jeszcze raz pięknie !! O kredensie już pisałam ...
    TK Maxx może już w sobotę zaliczę, te ścierki śnią mi się po nocach;))
    buziaki wielkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak pięknie u Ciebie i swojsko, tak klimatycznie jak lubię;-)widać że bardzo dbasz o szczegóły a to procentuje i zwraca się z nawiązką;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję serdecznie,
    pozdrowienia ślę:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Madziu ten kredensik podoba mi się jak diabli i wogóle cala Twoja kuchnia taka w moich klimatach. Moje mebelki nie podobaja mi się, ale cóż gusta się zmieniają, a ja kilkaa ładnych lat temu tymi meblami byłam oczarowana. Ale nie narzekam, bo kto wie czy za jakieś dwa może 3 latka nie będę miała nowej :) już na samą myśl buźka mi się śmieje.

    no i te fantastyczne zdobycze masz, kubeczki, ściereczki, durszlaczek i organizer no rewelacyjny.

    buziaki Kochana

    ps .... ajajaj aż do wiosny muszę czekać by zobaczyć wasz domek w gazetce. :(

    uściski dla Franka.

    OdpowiedzUsuń
  23. Magdaleniu pisałam już pod poprzednim postem , ale nie doleciał mój post do Ciebie (chyba za blisko siebie mieszkamy:-) Próbuję więc jeszcze raz- do skutku: Twój post opatrzony ślicznymi fotkami, to ista kopalnia pomysłów, inspiracji i tego "co, gdzie i jak". Przeczytałam jednym tchem. Cudne detale i drobiazgi, niektóre za niewielkie pieniądze, ale z klasą. Ściereczki z Old Hausu aż szkoda używać, bo przy intensywnym eksploatowaniu mogłaby się wybarwić:-) Gratuluję nowo odkrytego talentu. I woreczki i ściereczka SUPER! Ale przecież Ty to wszystko już wiesz??
    Całuski posyłam
    Lusi

    OdpowiedzUsuń
  24. Taki kredens kojarzy mi się z moim dzieciństwem i młodością. Kiedyś stał u mnie podobny, tylko trochę mniejszy. Niestety moje ówczesne zauroczenie kuchniami bardziej nowoczesnymi doprowadziło do tego, że powędrował on na śmieci. Ile bym dała żeby go odzyskać...
    Hafcik super:). Pamiętasz, były modne takie makatki na ścianę z haftami, coś w stylu: "dobra żona tym się chlubi to gotuje co mąż lubi", "smacznego" itp.
    pozdrawiam.M.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale zazdroszczę kredensu! Poza tym bardzo ładna stylizacja wnętrza, gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękny blog, piękne wnetrza. Kredens (odnowiony jest rewelacyjnie!) to wspomnienie domu moich Dziadków z którego uratowałam kilka pięknych mebli, ale tego niestety nie..- bardzo żałuję.. Będę tu wracała i podziwiała:).

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziękuję Wam Dziewczyny każdej z osobna za kolejne komentarze; jak piszecie - w wielu domach takie kredensy stały i niszczały albo już dawno je porąbano i spalono:(
    Wiele z Was jest w trakcie różnych przeróbek Waszych kuchni z tego co podpatruję na blogach - powodzenia w realizacji swoich marzeń! Wbrew pozorom często nie trzeba wiele, trochę farby i "wiejskich" dodatków a może być naprawdę ładnie.
    Dziękuję też za miłe maile, to bardzo budujące.
    Udanego weekendu i do następnego!

    OdpowiedzUsuń
  28. Masz przecudowna kuchnie okraszona wspanialymi dodatkami. Taki kredens miala moja prababcia, ale jakos nigdy nie potrafilam dostrzec jego uroku. Az do niedawna.

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudnie . Wszystko takie dopieszczone, że aż nie chce się odchodzić :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Witaj Magdo:)
    trafilam tutaj ze strony Waszego muratorowego dziennika. Dom podziwialam i podziwiam od dawna. Teraz po "wtopieniu" w Twój blog nie moge wyjsc z podziwu z jaka łatwością tworzysz nowe, piękne! rzeczy użytkowe. Zanim zaczniesz musisz tak jak i ja troszke sie tego pouczyc, posledzic blogi, fora - a to zabiera czas - wiem dobrze:)) no i mi brakuje czasu aby przejsc z teorii do praktyki. Poza tym trzeba wieeele cierpliwosci, prawda? Co tu kryc po prostu zazdroszczę! Ci tej niesamowitej zdolności tworzenia - wszystko poza ogromnym talentem poparte pasją! nic tylko zarabiać na tym:))) Z niesamoita luboscia dla mego serca i oczu bede tu zagladac!:)
    Mam jeszcze pytanie odnosnie kuchni - widzialam na forum muratora transparentna szklana lampe w kuchni - mozesz powiedziec gdzie mozna taka czy podobna kupic? albo skad macie wasza?
    Pozdrawiam serdecznie! Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  31. Patrycjo,
    sama nie wiem co mam napisać po tylu miłych słowach, które uwierz mi zawsze mnie krępują, naprawdę:)
    Odgadłaś mnie chyba w 100%, jest dokładnie tak jak piszesz, wszystkiego uczę się krok po kroku w miarę możliwości, głównie największym problemem jest brak czasu bo wolę go przeznaczyć na bycie z rodziną, poza tym ogrom pracy zawodowej.
    Patrycja, ja naprawdę wielkiego talentu nie mam i nie odważyłabym się nikomu nic z moich wytworów sprzedać bo to moje szycie itp. to jedynie amatorstwo i radosna twórczość sama dla siebie:)
    Jeśli chodzi o lampę w kuchni - dostaliśmy ją kiedyś w prezencie a zakupiona została jakieś 7 lat temu w Ikea więc nie wiem czy jeszcze takowe mają:(
    Dziękuję, że napisałaś, to dla mnie ważne.
    Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Tak myślałam, że lampa to "skandynawska" sztuka;) ładna! Dziękuję za Twoją odpowiedź i posta:))) Magda, a ja myślę, że Twój talent to ogromna łatwość tworzenia:) Kiedy patrzę np.na Twoje ozdoby świąteczne, ich różnorodność i mnogość widzę ogrom pracy i cierpliwości włożony w pochylenie się nad każdym tym pomysłem... - a może tak byłoby u mnie bo u Ciebie to po prostu dzieje się w mgnieniu oka:) przychodzi Ci z łatwością:) To twój talent! Nie zatrzymujesz się na jednym pomyśle, szukasz, próbujesz i tworzysz nowe:)Przepraszam że tak się wymądrzam, ale wszystko dlatego że po prostu podziwiam!:) no i ciepło które bije z tego wszystkiego co robisz- pachnie wspomnieniami:))))
    Pozdrawiam ciepło z okolic Gdańska:)
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  33. Patrycja, nawet nie wiesz jak fajnie człowiekowi na sercu kiedy czyta takie słowa....dzięki, że chciało Ci się napisać:) Ważne to dla mnie bo utwierdza mnie w przekonaniu, że ten blog komuś może się przydać, choćby ot takie tam sobie bożonarodzeniowe dekoracje. Czy pokazywanie tego ma sens mogę jedynie ocenić po komentarzach i wcale nie zależy mi tylko na tych pozytywnych, konstruktywną krytykę chętnie przyjmę:)
    Piszę to bo najnormalniej w świecie chcę Ci podziękować i Dziewczynom powyżej:), że chce Wam się po prostu napisać kilka słów od siebie a nie tylko kopiować bo takie mam ostatnio wrażenie, średnio dziennie kopiowane jest ok. 2 tysiące słów i kilka zdjęć, teraz oczywiście głównie przepisów na Święta i nie mam nic przeciwko temu (póki nie są kopiowane w celach komercyjnych ale w to wątpię:) jedynie czasem chciałoby się uzyskać trochę informacji zwrotnej czy aby te ciasteczka wyszły, czy ktoś spróbował zrobić coś podobnego na święta itp..... a może zbyt emocjonalnie do tego podchodzę ale wiem, że inne blogowe Dziewczyny mają podobne odczucia zatem DZIĘKI! że się wypowiedziałaś:)
    Ale strzeliłam monolog:) Patrycja, mieszkamy na dwóch krańcach Polski :)!!!
    pozdrowienia,

    OdpowiedzUsuń
  34. Pięknie-tez mnie kusi aby dać do przemalowania mebel z kuchnio-jadalenki, ale boje się ze zbezczeszcze tym samym antyk. Nie ma on 200 lat ale-no zobaczę jak się wreszcie kuchni dorobie.
    Miałaś szczęście, że Wam się tak wszystko ułożyło i z Synkiem weszłaś już do gotowego domu, bo u mnie-ach westchnę jeno.

    OdpowiedzUsuń
  35. Boże, tutaj jest tak cudnie, że ja chyba dzisiaj spać nie pójdę!!

    Oczywiście dalej pozostająca pod wielkim wrażeniem
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  36. Witam!
    Piękną masz kuchnię!
    Post powinien być zatytułowany raczej "DO kuchni" heh, bo naprawdę patrząc na te zdjęcia chciałoby się do niej wejść!
    Chciałam Cię podpytać o kuchenkę, bo właśnie poszukuję jakiejś w stylu retro, ale z tych co widziałam to wszystkie bardzo odbiegają od standardów, jakby faktycznie były stare (brak grila, termoobiegu i takich tam...). Jeśli znajdziesz chwilkę napisz proszę coś o swojej - jaka to firma, czy jesteś z niej zadowolona itp. (pajak_3@poczta.onet.pl)
    z góry bardzo dziękuję za fatygę!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. Jestem zachwycona Twoją kuchnią - każdy szczegół dopracowany. I o wyszywaniu mi przypomniałaś - że umiem, haha ;). Kredens przepiękny, nie mogę się na niego napatrzeć. Z resztą... nie tylko kuchnia jest przeurocza ;). Widzę, że mam mnóstwo do nadrobienia - tyle Twoich postów do przejrzenia ;).
    Pozdrawiam ciepło i pozwól, że sobie tu u Ciebie zostanę ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ciemna noc, a ja zachwycam się Twoja kuchnią i haftem :)

    OdpowiedzUsuń