Bardzo wczesny ranek kiedy dzieci przeważnie jeszcze śpią to właściwie jedyny czas w ciągu dnia kiedy mogę pobyć sama ze sobą i swoimi myślami. W dobrą pogodę zazwyczaj wychodzę na ogród, zdarza się coraz częściej, że boso ... by poczuć rosę i poranne mgły na stopach - wydaje się, że to nic nadzwyczajnego ale chodzenie boso po wilgotnej, miękkiej trawie działa wyjątkowo kojąco.
Odkąd nastał sezon porzeczkowy właśnie wczesnym rankiem zrywam je namiętnie codziennie i wykorzystuję do słodkich wypieków - najlepszej jakiej kiedykolwiek jadłam krajanki porzeczkowej liski, nad którą rozczulałam się już w zeszłym roku:) ale także nowych przepisów, które wypróbowuję gdzieś pomiędzy moimi świątecznymi ciasteczkami cieszyńskimi.
Zachęcam przede wszystkim do rogalików drożdżowych z porzeczkami: słodko - kwaśnych, rozpływających się w ustach, szalenie prostych w wykonaniu, nie wymagających długiego zarabiania ciasta - wszystko co owe ciasto samo musi zrobić to WYPŁYNĄĆ:)
Spróbujcie, polecam!
Rogaliki drożdżowe z porzeczkami
(przepis Beaty Lipov "Dzieciaki do kuchni, Świat Książki 2008", zmodyfikowany przeze mnie)
3 szklanki mąki
kostka masła
5 dag drożdży
łyżeczka cukru
pół szklanki gęstej śmietany
pół szklanki mleka
porzeczki (wg przepisu dowolna marmolada)
2 żółtka
cukier puder
Mąkę wymieszaj z masłem startym na grubych oczkach tarki. Drożdże rozetrzyj z łyżeczką cukru, dodaj łyżeczkę mąki, pół szklanki ciepłego mleka i pozostaw w ciepłym miejscu pod czystą ściereczką do wyrośnięcia.
Wyrośnięty zaczyn dodaj do mąki, wlej śmietanę i zagnieć ciasto.
Uformuj kulę i włóż do miski z zimną wodą, odczekaj aż wypłynie ok. 30 min.
Wyjmij ciasto z wody, podziel na 8 kawałków, każdy kawałek rozwałkuj na okrągły placek, a każdy placek podziel nożem na 8 kawałków jak tort. Na każdy kawałek nałóż wedle uznania: marmoladę, kawałek gorzkiej czekolady lub porzeczki wymieszane z cukrem.
Zwiń w rogalik, posmaruj roztrzepanym żółtkiem i piecz w temperaturze 200 stopni ok. 30 min.
Po upieczeniu posyp cukrem pudrem.
Drugi pomysł na ciasto z porzeczkami powstał w wyniku wyjątkowo udanego połączenia przepisów w/w krajanki liski i dorotus na kruche ciasto z owocami i kruszonką.
Zjedliśmy całą blachę jednego dnia:)
Podaję swoją wersję obu przepisów:
Kruche ciasto z porzeczkami i kruszonką
Składniki na ciasto
2
szklanki mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru pudru
190 g masła
3 żółtka
1 łyżka gęstej kwaśnej śmietany
1/2 szklanki dowolnego dżemu (ja użyłam powideł śliwkowych)
Składniki na masę porzeczkową
600 g czarnych porzeczek
50 g cukru
łyżka tartej skórki cytrynowej
1/4 szklanki soku z cytryny
1/2 łyżeczki cynamonu
1łyżka mąki pszennej
2 łyżki masła, stopionego i ostudzonego
łyżka tartej skórki cytrynowej
1/4 szklanki soku z cytryny
1/2 łyżeczki cynamonu
1łyżka mąki pszennej
2 łyżki masła, stopionego i ostudzonego
Zmiksować wszystkie składniki, a na końcu wymieszać z porzeczkami.
Kruszonka:
185 g mąki
125 g masła
100 g cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
Mąkę
wymieszać z cukrem i cukrem waniliowym. Masło roztopić, bardzo mocno podgrzać i takim gorącym zalać suche składniki. Wymieszać.
Mąkę
przesiać z cukrem i proszkiem do pieczenia, dodać pokrojone na kawałki
masło i posiekać. Dodać żółtka i śmietanę, zagnieść szybko
ciasto, uformować kulę i schłodzić w lodówce przez ok 30 minut.
Ciasto zetrzeć na grubej tarce na
blaszkę i dokładnie wylepić nim dno. Podpiec w
piekarniku ok. 20 min rozgrzanym do 180 stopni, aż będzie lekko złociste, lekko wystudzić.
Przestudzone ciasto posmarować dżemem, wyłożyć masą porzeczkową, posypać lekko bułką tartą i kruszonką. Piec ok. 40 min. w temp. 180 stopni. Posypać cukrem pudrem.
A na sam koniec ciacho, które robię kiedy koleżanki dzwonią, że już jadą:)
Z dowolnymi sezonowymi owocami, najlepsze jednak z rabarbarem, ew. truskawkami choć mnie truskawki w cieście do końca nie przekonują, wolę je same na świeżo.
Ciasto letnie z owocami
2 szklanki mąki
25 dag margaryny
1 kopiasta szklanka cukru
pół opakowania cukru waniliowego
4 jajka
łyżeczka proszku do pieczenia
ok. 1kg owoców*
Roztopić margarynę, ostudzić. Białka z cukrem ubić na sztywną pianę, pod sam koniec ubijania dodawać stopniowo żółtka.
Wymieszać z mąką i proszkiem do pieczenia mikserem na najniższych obrotach. Dodać roztopioną margarynę i ręcznie delikatnie wymieszać.
Blachę wysmarować tłuszczem, oprószyć bułką tartą, wylać ciasto i "wtopić" lekko owoce.
Piec ok. 50 min w temp. 170 stopni, do tzw. suchego patyczka. Ostudzone możemy posypać cukrem pudrem.
* jeśli jest to rabarbar kroję go na małe kawałki uprzednio myjąc i obierając skórkę, zasypuję cukrem by puścił sok, odsączam i dodaję do ciasta. Podobnie z porzeczkami z tym, że zasypuję już sporą ilością cukru bo okrutnie kwaśne są:)
Smacznego!
Ciekawe czy moja Lalka też będzie chciała kiedyś ze mną piec...:)
To tyle na dziś, zaraz jadę do Żywca by "na żywca" :) spotkać się z Agnieszką z bloga Pod Moim Niebem, która zgodziła się uszyć mi fartuszek na okoliczność kolejnej sesji zdjęciowej moich cieszyńskich ciastek:) A spotykamy się w miłych "okolicznościach przyrody" bo w ramach imprezy regionalnej Oscypek Fest 2013.
Oby tylko pogoda dopisała!
Do następnego!
Magda
Witaj:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe przepisy na letnie smakołyki.
Pozdrawiam:)
Cudowna jest Twoja Kalinka :-) Uwielbiam wczesne poranki,ale jestem strasznym śpiochem i rano nic nie jest w stanie wyciągnąć mnie z łóżka.
OdpowiedzUsuńCudowne te wypieki. Akurat rozmyślałam o czarnej porzeczce i myślę, że wykorzystam któryś z tych smakowitych przepisów. Dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdzięki Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńkasiorkaa, to nie jest tak, że codziennie wstaję bladym świtem:) tym bardziej, że Kalina nieprzerwanie od 7 miesięcy budzi się co godzinę w nocy:(
pozdrowienia,
Alee mi smaka narobilas :) Szkoda ,ze niedziela bo bym pojechala po świeze owoce :):) a u mnie dzisiaj wszystko pozamykane. Dziekuje za przepisy na pewno skorzystam :) Zaazdroszcze porannych spacerow boso :) Milej niedzieli Ci zycze :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńWszystko co lubię :) tylko tego chodzenia na bosaka po rosie brakuje :) Letnie wypieki z owocami sezonowymi często goszczą na stołach i dobrze, korzystajmy z tych świeżych witamin.
OdpowiedzUsuńuściski,
Marta
Przeczytałam tytuł i pomyślałam sobie, że ja powinnam napisać posta o porzeczkach zbieranych w deszczu;) Ach, jakie smakowitości pokazujesz, ślinka cieknie a myśli biegną do lodówki i szafek, w poszukiwaniu potrzebnych do ciasta produktów;) Coś czuję, że u mnie przebojem będzie przepis na to ostatnie, szybkie ciacho dla koleżanek:))) Pozdrawiam ciepło i życzę wielu takich miłych poranków tego lata:)
OdpowiedzUsuńEh szkoda,że nie mam porzeczek :) ale mam świeże jagody :)
OdpowiedzUsuńJakie letnie przepisy nie sposób z nich nie skorzystać.Też uwielbiam bardzo wczesny poranek w ogrodzie,ta cisza i zapach wilgoci są cudowne,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam wypieki z owocami lata:) Zapewne skorzystam z któregoś z Twoich przepisów:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńuwielbiam wypieki z owocami lata:0 Zapewne skorzystam z Twoich przepisów. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńWitaj Madziu:) Jakie smakowite te Twoje wypieki:) Kuszą mnie rogaliki porzeczkowe:)A Mała Dama przecudna:) Pozdrowienia nadmorskie!
OdpowiedzUsuńMagdula, wkradł się błąd w 1. przepisie, zapewne 5 dkg drożdży nie 50 dkg.
OdpowiedzUsuńSerdeczności z mazurskiej krainy
Oczywiście! Dziękuję za czujne oko! Miałam pewnie na myśli 50 g:)
Usuńuściski.
przepiękny wschód!uwielbiam letnie poranki i moc owoców:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
m.
Rogaliki wyglądają przepysznie! tu W USA nie ma porzeczek :( znaczy może i gdzieś tam są .. ale w sklepach nie ma i ogólnie nie są znane.. a ja tak je uwielbiam!! NIgdy nie jadłam rogalików z porzeczkami! aż pozazdrościłam :)
OdpowiedzUsuńDzięki za super przepisy!
OdpowiedzUsuńSame pyszności w tej Twojej kuchni!
OdpowiedzUsuńA zastanawiałam się co upichcic z porzeczkami.... i chybacre Twoje rogaliki :)
OdpowiedzUsuńDzięki Twojemu "rozczulaniu nad krajanką" i ja jestem jej wielką :)) Muszę spróbować Twojej modyfikacji :)
OdpowiedzUsuńKalinka - cud miód dziewczyna i na pewno podzieli zapał Mamy do pieczenia :)
Ach te rogaliki, ja uwielbiam takie jeszcze gorące. Ja piec nie umie ale jak robi moja mama to jak wracam z pracy i tylko otworzę drzwi od razu cudowny zapach zaprasza do kuchni:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Pomimo tego iż wstajesz wcześnie rano by pobyć sama ze sobą, czy żegnasz się przed lustrem drogowym, dla mnie zawsze pozostaniesz wzorem organizacji i wzorem Matki, żony, prawdziwej śląskiej gospodyni domowej. Pozdrawiam - mama już blisko 2letniego Stasia i 3 miesięcznej Magdaleny :)
OdpowiedzUsuńAle cudowne letnie sodkości.Rogaliki zrobię napewno.Pozdrawiam Jola
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! Wasze komentarze są dla mnie bardzo ważne:)
OdpowiedzUsuńuściski,
Ja za porzeczkami w cieście to raczej tak średnio, ale kompot - ooo, to uwielbiam! Piękne to pierwsze zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za te chęci do pieczenia. Już nie pamiętam kiedy ostatnio coś piekłam. Ilekroć patrzę na takie słodkości, to nachodzi mnie na pieczenie, ale chęci szybko mijają :). Może kiedyś wypróbuję przepisy, bo zjeść takie słodkości, to bym zjadła :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlina mi Madziu zawsze leci jak widzę twoje wypieki:))
OdpowiedzUsuńTe topione rogaliki robię już od około 20 lat. One są takie krucho drożdżowe. Bardzo je wszyscy u mnie lubią. Mała jest cudowna. Czekam na książkę i ustawiam się w kolejce. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKrysiu, a ja zawsze się bałam tego "topienia", do końca nie wierzyłam, że mi to ciasto jednak wypłynie. Tymczasem przepis okazał się szalenie prosty, a efekt jak sama wiesz przesmaczny:)
UsuńDzięki!
Wspaniałe wypieki, aż żałuję moich dwóch lewych rąk do wszelkich wypieków:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Prawdziwe porzeczkowe cuda :) Od samego patrzenia na te obrazki czuję w powietrzu słodki zapach dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoimi ciasteczkowymi światem:) Znalazłam twój blog jakiś czas temu szukając wtedy przepisów na ciasteczka (też bardzo lubię je piec ) i tak już zostało. Jednak zaglądam tutaj nie tylko szukając jakiegoś przepisu ale i patrząc co tam u ciebie słychać:) Za tyle fajnych, ciekawych inspiracji przyznałam Ci wyróżnienie Liebster blog:) Zapraszam do mnie i udziału w zabawie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Patrycja
Ciastka,ciasteczka-ale to wszystko smakowicie sie prezentuje.Pozdrawiam serdecznie Jola
OdpowiedzUsuńJak zwykle same pyszności :) porzeczki uwielbiam ale moi panowie już nie bardzo więc może przemycę je w słodkościach i nie zawuażą pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńWspaniałe przepisy - wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kwaśne ciacha , smaka mi narobiłaś
OdpowiedzUsuń