Ostatnimi czasy nachodzą mnie myśli, tzw......emerytalne:) Wpadam w jakiś melancholijny stan w związku z tym a gdzie się nie obrócę wszędzie słyszę, że za jakieś 30-35 lat będzie nas około 8 mln - tych szczęśliwców, rzecz jasna, którzy dożyją jesieni swego życia. I nie byłoby nic w tym złego tylko jaka owa jesień będzie? Tzw. fachowcy straszą, że smutna bo i niż demograficzny, i że choroby, i że puste portfele będą więc i o wakacjach na ciepłych wyspach czym prędzej zapomnieć należy:(
A ja na moją emeryturkę robię sobie zapasy już dziś! I śmiać się zabraniam bo wiem co piszę choć post raczej satyryczny jest :)
Na tą niewątpliwie urokliwą okoliczność stanu emerytalnego weszłam w posiadanie książek (bynajmniej nie oszczędnościowych:), które z ręką na sercu polecam wszystkim fanom haftów i robótek handmade wszelakich - na emeryturze oddawać się będę głównie temu zajęciu, jeśli w ogóle starczy mi na nici:)
Książkami zachwycona jestem ogromnie, pięknie wydane i traktujące dokładnie o tym czego szukałam na próżno w polskich księgarniach od paru miesięcy. Zakupiłam je w Stanach, przyszły pocztą po tygodniu (wszystkie in English).
Mój faworyt nr 1 - Scandinavian needlecraft by Clare Youngs, a w niej 35 projektów na proste dekoracje do domu nawiązujące do motywów nordyckich. Znajdziecie tam nie tylko liczne wskazówki jak krok po kroku np. uszyć fartuszek kuchenny ale także gotowe do kopiowania motywy (motyw ptaszka na mojej ostatniej rękawicy kuchennej pochodzi właśnie w tej pozycji).
Pozycja emerytalna nr 2:)
Scandinavian Stitches by Kasja Wikman, a w niej 21 przykładowych dekoracji na każdą porę roku. I tak samo jak powyżej, dokładny opis wraz z wykrojami, dosyć dużo aplikacji, patchworków.
Pozycja emerytalna nr 3 i 4
Doodle Stitching by Aimee Ray
The Motif Collection obfituje w 400 wzorów do wyszywania, pięknych prostych w mojej ulubionej technice bluework czy redwork. Do książki dołączona jest płyta, z której bezpośrednio można drukować lub modyfikować każdy z wybranych motywów.
Doodle Stitching - Fresh and Funny Embroidery for Beginners (tej samej autorki) a więc pozycja dla zupełnie początkujących w dziedzinie haftu - od przeglądu nici i narzędzi hafciarskich do gotowych projektów.
Pozycja emerytalna świąteczna:)
Christmas Crafting In No Time by Clare Youngs to 50 kolejnych szwedzko - norweskich projektów na Boże Narodzenie w absolutnie urzekającej stylistyce i cudownych aranżacjach!
I tak będę sobie na mojej emeryturce dziergała i szyła ...
a i czasem zaszaleję i kupię sobie krokusy by powspominać wiosnę młodości:)
A wyglądając przez okno w oczekiwaniu na przyjazd wnuków.....
będę piekła, piekła i jeszcze raz piekła słodkości do woli co by wnuczki nie były pozbawione odpowiedniego zapachu wspomnień z dzieciństwa!
Będzie chociażby ciasto czekoladowe, takie sobie pseudo browni z kilku tabliczek gorzkiej czekolady, a co!
z konfiturą z wiśni co z dziadkiem T. zrobimy oczywiście sami latem....
albo chociażby ciasteczka owsiane żeby miały na ząb z kubkiem ciepłego mleczka, kiedy zziębnięte wrócą z saneczkowych szaleństw, ot takie np. z masła orzechowego! (dobry przepis tutaj:)
A my starzyki długimi zimowymi popołudniami będziemy sobie popijali kawkę zbożową grzejąc stare kości w cieple kominka:)
I takie oto mniej lub bardziej satyryczne refleksje nachodzą moją głowę odnośnie naszej emerytury i tak sobie teraz uzmysłowiłam pisząc tego posta, że przecież jak kiedyś przedstawię owe wizje naszym wnukom to gotowi pomyśleć tylko jedno - MAMY BABCIĘ WARIATKĘ:)
Pozdrawiam z optymistycznymi jednak wizjami emerytalnymi i zapasem nowych pomysłów handmade w zanadrzu!
Taka babcia, toż to skarb :)
OdpowiedzUsuńKsiążki widać, że świetne.
Madziu, zamawiałaś je przez jakąś jedną konkretną stronę internetową??
Ja już myślałam, że Ty o jakichś książeczkach oszczędnościowych napiszesz, a tu hafty :)
Fajnie by było dożyć takiej dobrej starości...
Buziaki
Ada
Ada, dzięki!!!
UsuńKupowałam na Amazon.com:)
pozdrowienia ślę ciepłe,
Ja też będę babcią wariatką:)
OdpowiedzUsuńWspaniały post - rozweselił mnie niemiłosiernie :)
Taka starość będzie najpiękniejszą jaką można sobie wymarzyć :)
Pozdrawiam serdecznie!
Madzia, ależ Ty będziesz fajową Babcią:) Ja już mogę zostać choć na chwilę, na próbę Twoja wnuczką i wpaść na te słodkości:)))
OdpowiedzUsuńJuż same okładki mocno zachęcają... :-) Pyszne ciasteczka! Pozdrawiam. M.
OdpowiedzUsuńOj ciesz się z zakupów. Na emeryturze stać Cię na nie nie będzie. Wiem, co mówię
OdpowiedzUsuń;-) ;-) ;-) Krejzolka jesteś ;D
OdpowiedzUsuńPomysły całkiem, całkiem ;-) Myślę jednak , że już teraz można czasem zwolnić tempo i oddać się błogiemu tworzeniu ;D Ja jestem na etapie wzięcia szydełka i ozdobienia pieluch dla Malca ;-) Jak skończę, to na pewno na blogu zaprezentuję ;D Pozdrawiam optymistycznie, cobyśmy jednak dożyły w zdrowiu emerytury i jeszcze miały siły na tworzenie :D
Już Ci zazdroszczę a może cieszę się?, bo w końcu JA MAM BLIŻEJ:)
OdpowiedzUsuńJeszcze pamiętaj o jednym,musi Ci z tej emeryturki starczyć na okulary,co by móc pracować bez końca.Piękne okładki ksiązek ,wewnątrz pewnie jeszcze ciekawiej.Jak wiesz kocham książki,nie tylko stare,takie pachnące farbą też!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMalanka, bo cóż innego nam pozostało jak myśleć pozytywnie!
OdpowiedzUsuńBella, choćby od zaraz:)
Magda, dziękuję, zapewniam że środek jest niesamowity.
Pokrzywka, a ja tam wierzę, że nie będzie aż taaak źle:)
sikorka w akcji, tymi zdobieniami na pieluchach mnie bardzo zaintrygowałaś; a tworzeniu oddaję się już od dawna:)
OLQA, ale się uśmiałam:) myślę, że Ty w takim razie masz szansę na normalną emeryturę jeszcze:)
umbrella, dzięki za troskę:)
ładniste książki ...tak sobie myślę, że może wcale emerytury już nie będzie... tylko składki trzeba płacić
OdpowiedzUsuńStarość może być piękna jeśli już o niej rozmawiamy,a teraz usiądzmy i zjedzmy to browni, pychota,ściskam!
OdpowiedzUsuńNO CÓŻ BABCIA MI NIE BĘDZIE DANE BYĆ..ALE CIOCIO-BABCIA TAK:)))))...I NA PEWNO BĘDĘ TAKĄ WSPANIAŁĄ STARUSZECZKĄ JAK TY:))))MADZIU CUDNY TEN POST:)))....A KSIĄŻKI ,,,,,DO POZAZDROSZCZENIA,SZKODA ,ZE U NAS W POLSKIM JĘZYKU TAKICH BRAK:))
OdpowiedzUsuńKurcze... tak mnie nastraszyłaś...
OdpowiedzUsuńAle pomyślałam zaraz, że nasz rząd niebawem tak przesunie granicę wieku emerytalnego, że będę miała tą emeryturę za jakieś 50 lat.
Tak przecież może sie zdarzyć. Może się też okazać, że nie będzie nas nigdy stać na siedzenie w domku pod kocykiem i wyszywanie, bo do grobowej deski trzeba będzie zasuwać w pracy :(
Zakładam też najczarniejszą opcję - że zwyczajnie nie dożyjemy emerytury - przecież to tempo życia teraz i stres... Ja ledwo przekroczyłam ćwierć wieku, a już się czuję momentami jak staruszka :(
Ale zdecydowanie wolę Twoje optymistyczne spojrzenie. Choć jakoś dzisiaj - jeszcze nie potrafię sobie tego wyobrazić :)
Madziu, ja też wbrew pozorom mam podobne myśli do Twoich ale gdzieś w głębi duszy wiem, że i tak na wszystko nie mam wpływu więc nie ma się zbytnio co martwić:)
Usuńpozdrowienia,
Madziu może nici też już zaczniesz kolekcjonować? Czasem Dominik pyta mnie jaka będę babcia z jednej strony top mnie bawi, a drugiej puszczam widzę fantazji i rozmarzam o spokojnej starości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Książki podłoże. Mimo ,ze nie umiem haftować to pozycja 3 i 4 bardzo mi się spodobała. Inne również cudne.
Pozdrawiam serdecznie!
Iza
Super książki i na pewno się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńMadziu masz wspaniałe pomysły na emeryturkę.Cały post bardzo mi się podobał aż do momentu gdy napisałaś że zwyczajnie możesz nie dożyć do emerytury.Ja stanowczo odrzucam takie myśli.Też czasami czułam się jak staruszka dopóki nie zaczęłam blogowania ,wtedy odżyłam ,poczułam się młodziej(hi,hi). Więc głowa do góry,przed Tobą jeszcze wiele,wiele lat dobrych myśli.
OdpowiedzUsuńMadziu wybacz mój poprzedni komentarz.Chyba się jeszcze nie obudziłam ,nie wiem jak ja to czytałam ale o tym czarnym scenariuszu to wyczytałam już w komentarzu Magdy.
OdpowiedzUsuńViolinowo, ależ bardzo dobrze napisałaś! Ten scenariusz również trzeba wziąć pod uwagę:)
UsuńMadziu, bardzo mi się podoba Twój pomysł na emeryturkę:) ja mam nadzieję,że do tego czasu spłacę już kredyt za mieszkanie:) identycznie chciałabym widzieć swoją starość...aa i żeby mi wzrok nie padł, żebym mogła haftować i czytać:)
OdpowiedzUsuńŚwietne książki, ach zazdroszczę szczególnie tej z haftami.
pozdrawiam ciepło:)
Też ma plan być taką babcią- dziergającą, pieczącą ciasteczka i robiąca konfitury... Ojej...ja już to wszystko robię... :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
A książki- wspaniałe!
Pomysł na emeryturę jest rewelacyjny, też zamierzam dziergać, wyszywać, szyć, smażyć konfitury i oddawać się innym podobnym zajęciom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
PS. Książki rewelacyjne.
Ja na emeryturę poszłabym juz dzisiaj!!!!! Jak na razie moje plany jeszcze dalekie:)))) Kombinuje na wszystkie strony jak tu zostać kurą domową chociaż na pół etatu....ni jak mi to nie wychodzi, jestem tylko na 1/10 ....
OdpowiedzUsuńKsiążki Świetne....zastanawiam sie dlaczego żadne wydawnictwo nie wydaje takich książek w polskim przekładzie. .........natomiast gnioty w hurtowych ilościach????
Nooo, dla mnie zdecydowanie najbardziej interesujące są dwie pierwsze pozycje! A babciunie-wariatunie pamięta się najbardziej! ;)
OdpowiedzUsuńPomysł na emeryturę przedni, ale dziergać to np. ja nie będę bo hm... nie mam talentu. Ale piekła i owszem boś mnie tym zaraziła. Zaglądać więc będę do Ciebie dalej w sprawie nowych przepisów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Madziu, jeśli lubisz piec jak piszesz spróbuj tych ciasteczek z masłem orzechowym, podałam link, są pyszne:)
Usuńpozdrowienia i dzięki!
Coś mi się wydaje, że te wszystkie książki zostaną wcześniej przeczytane, a projekty z nich zrealizowane:). Ogólnie jednak pomysł na emeryturę dobry... też chciałbym haftować, szyć, może nawet coś upiec... :)
OdpowiedzUsuńo rany przewiduejsz mieszkać w tym samym miejscu przez kilkadziesiąt lat??:O
OdpowiedzUsuńTak, będę szczęściarą jeśli tak będzie:)
UsuńMadziu! Uwielbiam takie pozycje literatury piękno-praktycznej :) Ja jestem z rodzaju HOMO FABER i zawsze znajdę coś do dłubania. Jak nie biżuterię, to haft... W każdym razie ciągoty takie mam i książek zazdraszczam. Choćby dla samego pooglądania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Z takimi książkami i planami emerytura nie straszna! Sama bym się już na nią wybrała, żeby mieć więcej czasu na takie przyjemności ;)
OdpowiedzUsuńECH KOCHANA JAK TO MÓWIĄ, ŻE JEDYNA RZECZ KTÓRA BOGU SIĘ NIE UDAŁA TO...STAROŚĆ. ALE TWOJA RYSUJE SIE RACZEJ W CIEPŁYCH KOLORKACH;-))))))NIC BYM PRZECIWKO TAKIEJ EMERYTURZE NIE MIAŁA;-)))MIEJMY NADZIEJE KOCHANA ŻE JEJ DOCZEKAMY W ZDROWIU CZEGO TOBIE I SOBIE ŻYCZĘ. AHA TYLKO PROSZĘ CIĘ ABYŚ BĘDĄC NA EMERYTURZE NIE REZYGNOWAŁA Z PROWADZENIA TEGO CUDOWNEGO BLOGA;-) KSIĄŻKI DO POZAZDROSZCZENIA , WIĘC TAK PO CICHUTKU ZAZDROSZCZĘ. POZDRAWIAM CIEPLUTKO.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że będę choć w połowie tak wspaniała babcią jak ty :D
OdpowiedzUsuńw sumie to ja już bym chetnie poszła na emeryturkę, ale z drugiej strony prze te najbliższe 30 lat możem sprawic sobie niezła biblioteczkę...
może też pomyślę o zapasach....
pozdrawiam
W obawie przed emeryturą proponuje zbierać nici i innej maści rzeczy niezbędne w dziele tworzenia :) tylko gdzie to wszystko pomieścić??:) Madziu trzeba być dobrej myśli:) Post rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny! JuWika, toteż jedyne co nam pozostało to satyryczne podejście do sprawy:) W takim tonie tylko da się przeżyć:)
OdpowiedzUsuńPiękne książki.Chyba odwiedzę swoją ulubiona księgarnię internetową- Aspa księgarnia.
OdpowiedzUsuńKupiłam tam kilka pozycji które urzekły by również Ciebie.
Zrobię przegląd w kolejnym poście.
Witam,
OdpowiedzUsuńPodglądam :) bo atmosfera Waszego domku jest kojąca :)
Zaciekawił mnie Twój zakup czy możesz opisac jak wygląda taka procedura, bo ciekawią mnie książeczki na "jesień zycia ", jak można je zamówić.
Pozdrawiam
Aska
Asiu, dziękuję.
UsuńJa kupiłam książki na amazon.com, przesyłam przykładowy link - http://www.amazon.com/Sewn-Hand-Projects-Stitched-Needle/dp/1600596681/ref=pd_rhf_sc_shvl3
a tam już jak w każdym sklepie internetowym ładujesz do koszyka i postępujesz zgodnie z instrukcjami. Prosta sprawa, naprawdę:)
pozdrowienia,
Babcią będziesz wymarzoną...taką PRAWDZIWĄ z krwi i kości :) ja z Mężusiem książki wszelkiej maści zbieramy z nadzieją, że przeczytamy je jeszcze raz-właśnie przy kominku, w zaciszu domowego ogniska, z wnukami na kolanach, z pieskami przy sobie, popijając gorącą czekoladę...Twój post na nowo przypomniał mi o naszych planach :) dziękuję... w ogóle pięknie u Ciebie! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie napisane.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się u Ciebie lubię takie klimaty. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńchcesz z tym czekać do emerytury?! wytrzymasz? mnie by korciło, żeby zaraz spróbować:)
OdpowiedzUsuńMadziu, a ja powiem Ci, że z moim tempem robienia różnych rzeczy, typu: haftowanie, wyszywanie, szycie itp. to ja muszę już teraz zacząć co by na emeryturze mieć co sprzedawać ;)
OdpowiedzUsuńCudne te książki, i pewnie skorzystam z adresu który podałaś wcześniej. Jestem strasznie zadowolona z książki, którą dużo wcześniej polecałaś: "MONOGRAMY - SZTUKA HAFTOWANIA LITER".
Madziu poza tym trzeba myśleć pozytywnie, miejmy nadzieję, że nie będzie aż tak źle na tej emeryturze!
Pozdrawiam serdecznie!
Dobry wieczór. Poczytałam Twoje komentarze, uśmiałam się no i oczywiście przyszłam z rewizytą. Podoba mi się, bo dobry klimat i jeszcze słodko na dodatek. Daj znać, jak Ci idzie z krzesłami:))Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFantastyczny post. Czytałam go już dwa razy i ciągle mnie bawi:) Coś wisi ta myśl o emeryturze w powietrzu, ja zaczęłam się uczyć robić na drutach i masz, na jesień życia będzie jak znalazł;) Książek z haftem zazdroszczę, sądząc po okładce i tym co piszesz, warto się za nimi rozejrzeć. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;))
OdpowiedzUsuńhttp://howtolivetosurvive.blogspot.com/
Też chcę być babcią wariatką :)
OdpowiedzUsuńOd teraz zaczynam zbierać,może zacznę od nici,bo najtańsze ,kto wie czy na emeryturze będzie mnie na nie stać. Swietny post :):) Pozdrawiam.
To i ja do klubu babć wariatek się zapisuję :)) Sama mam takie wspomnienia i mam nadzieję, że dożyję gromadki wnucząt, którym będę smażyła placki ziemniaczane i gotowała kopytka ;)
OdpowiedzUsuńMadziu post i zabawny i refleksyjny...
OdpowiedzUsuńKsiążki super, ale Twoje wypieki jak zwykle kuszą takiego łasucha jak ja:) Zdradź przepis na brownie, pliss:))
Piękne i klimatyczne zdjęcia:)Ach pogrzać się przy twoim kominku, u mnie tak zimno..
Buziaki ślę!
ania.mania, fajnie, w klubie raźniej będzie nam babciom wariatkom:)!
Usuńkoko1971 - masz rację, od czegoś trzeba zacząć:)
Bramasole, dziękuję, ja znalazłam ten przepis w najnowszym wydaniu Werandy Country,to takie bardziej ciasto czekoladowe, nie do końca prawdziwe browni:)
Pauliś, dzięki z całego serduch! Bardzo polecam Ci te książki, warto!
Boże mój, kochana, czekają na ciebie jeszcze dziesiątki lat intensywnej pracy. A tu taka zachęcająca lektura emerytalna. Świetne pomysły na zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuńBabcią zwariowaną już jestem, a do emerytury ciągle daleko :-)Pewnie na emeryturze będę zakręconą prababcią :-)
Przepisy wypróbuję, gwarantowane.
Pozdrawiam ciepło
Witaj
OdpowiedzUsuńZakup przedni:) na pewno przydatny dla kogoś takiego jak ty:)
Nie planuje aż tak na wyrost,ale jak widzę jakie emerytury maja ludzie po np 40 latach pracy dzisiaj to aż strach pomyśleć o mojej kiedy składki odprowadzane są od najniższej krajowej:(
Prawda jest taka ze zamiast się nią cieszyć tak jak ludzie na zachodzie to wiekszosć społeczenstwa sflustrowana w naszym wieku będzie wegetować.Zreszta mam ciocie w mlodym wieku ktora jest na emeryturze 57 lat wyglada swietnie ,trzyma sie swietnie a 990zł na kwitku po tylu latach nie byle jakiej pracy biurowej i bankowej dobija.:(
Nawet jakby chciala wyszywac jak piszesz z pieknych Burd to na nici nie starcza:(
Nie wiem jaka alternatywa bylaby najlepsza aby tej sytaucji uniknac moze miodowo zapowiadany i prpopnowany 3 filar ubezpieczen prywatnych?
Tylko nie wszystkich na to stac.
Pieknie Magdo u Ciebie w domku i ksiazeczki cudne są.Nie zwlekaj tak dlugo z realizowaniem planów,pieknie szyjesz wiec zacznij już teraz z tych ksiazeczek cosik sztrykowac i nam pokazywac.Pozdrawiam
Magdziu jak mnie dawno u Ciebie nie było, nawet Candy przegapiłam ,a to chyba dlatego ze nie obserwowałam twojego bloga -już sprawę naprawiłam. Ja na razie nie myślę o emeryturze, żyję chwila obecna,nie zamartwiam sie tym co będzie za kilka lat. Byc może znowu będą popularne koła gospodyń wiejskich-można będzie pracując przebywać w dobrym towarzystwie. Książeczki super -ponadczasowe :-)
OdpowiedzUsuńOj kochana to Cię wzieło !!!!No ,ale grunt ,że myśli masz pozytywne .świetny post !!!!Pozdrawiam mocno .
OdpowiedzUsuńTak miło i ciepło na Twoim blogu! Książki to też to, co lubię. Realizuj plany, rozwijaj talenty, ciesz się życiem. Ja z ciekawością będę tu zaglądać i podziwiać Twoje arcydzieła. Pozdrawiam i do następnego razu.
OdpowiedzUsuńno ładnie, ładnie:) przemyślenia dobra rzecz:) książki wyglądają na bardzo ciekawe, a ja ciacho jakie pyszne:) a na taki dzbanuszek jak masz, to poluję od bardzo bardzo dawna:) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńnie no a przepis na te czekoladowe cudo?? narobiłaś mi takiego smaka , że sie nie wymigasz, przepis musi być :)
OdpowiedzUsuńPs Zapraszam do zabawy serialowej, szaegółu u mnie. Jeśli oczywiśćie lubisz podobne zabwy i masz ochotę :)
pozdrawiam ciepło
Ksiazki zakupilas fantastyczne, smam mam kilka o podobnej tematyce, mysle ze sa kopalnia pomylow.
OdpowiedzUsuńTakie ciacho przy kominku zjedzone musi smakowac jeszcze lepiej.
pozdrawiam
Nice pictures!
OdpowiedzUsuńRegards from Sweden
Elna
ciasteczko wyglada pisznie! miły blog! ja mam pasję do projektowania wnętrz!
OdpowiedzUsuńsprawdź mojego bloga: http://evedeko.blogspot.com/
Nie mogę wyjśc z zachwytu nad Twoim blogiem, z wielką przyjemnością tu zagladam i nawet zdjęcia ksiażek są tak urocze, że trudno wzrok oderwać
OdpowiedzUsuńMadziu jeśli masz ochotę to zapraszam do zabawy http://domowyzakatek.blogspot.com/2012/02/moja-kometyczka.html
OdpowiedzUsuńIf you are going for best contents like me, just pay a quick visit this
OdpowiedzUsuńwebsite daily because it presents feature contents, thanks
Feel free to visit my website ... Best Brand name Laptop