Odebrało mi głos! Jestem niema (ku uciesze mojego Męża!) w związku z czym przebywam w domku gdyż w pracy byłabym całkowicie bezproduktywna:( Zabraliśmy się zatem z Frankiem za wiosenne porządki zaczynając od jego pokoju. Zrobiłam kilka fotek wykorzystując fakt, że przez 10 min był we względnym porządku i ładzie:) Wszyscy, którzy mają dzieci wiedzą o czym piszę ale tak sobie w duszy myślę, że w tym pozornym dziecięcym bałaganie chyba tkwi cały urok.....:)
Coś na temat porządu w pokoju dziecięcym wiem i przywykłam do "twórczego nieładu" w ciągu dnia, ale wieczorem nie ma zlituj się - sprzątanko :)
OdpowiedzUsuńCudnie widzę,ze tez kochacie rzeczy z Ikea:)A o porządku w pokoju dziecinnym tez coś wiem;))))pozdrawiam ciepło;)karina
OdpowiedzUsuńŚliczny pokoik. U nas też niebieski, a drugi żółto zielony. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, odpowiadam hurtem - mam czasem wrażenie, że sprzątanie to never ending story:( zwłaszcza w pokoju dziecięcym.
OdpowiedzUsuńMiłością do Ikea pałamy raczej ograniczoną ale to na dłuższy post. Mam wizję trochę innego pokoju dla Franka jak podrośnie:)
Dziękuję za komentarze!
Pozdrawiam,
Faktycznie, porządek niebywały, jak na pokój chłopca:) Niepowtarzalna okazja na zrobienie fotki. Przytulna ta Frankowa siedziba:)
OdpowiedzUsuńCiekawe drzwi...bardzo.
Pozdrawiam
Tomaszowa
A ja się właśnie zastanawiałam jak się takie kwiatowe lampy będą miały do pojawienia się mężczyzny w naszym dziecięcym pokoju. I mnie widok ich u Franka ucieszył wielce :)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny pokoiczek, u mojego synusia też miał być taki kolorek ale ostatecznie został waniliowy i nie jest to co siedzi mi w głowie. Widzę że jest fanem czytania jak mój skarbek kosze się usypują każda książeczka jest baaardzo ważna :)))" citaj mamuniu ..."
OdpowiedzUsuńPróbuję znaleźć odcień ciepłego błękitu by połączyć go z beżem. Czy możesz mi podać co to za kolor i z jakiej firmy będę wdzięczna :-)
OdpowiedzUsuń